Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Bo prawda jest taka, że prywatna służba zdrowia podejmuje się wyłącznie prostych, nieskomplikowanych, "usług medycznych", które przynoszą relatywnie wysoki zysk względem ryzyka ponoszenia dodatkowych kosztów oraz ryzyka śmierci. Innymi słowy bardzo ciężko o prywatne kliniki zajmujące się transplantologią, leczeniem nowotworów i innych skomplikowanych chorób. Bo ryzyko śmierci jest zbyt duże, względem zysku. Jako tako w Polsce udało się sprywatyzować stomatologię, ale tutaj też wiele mogę powiedzieć o numerach jakie robią dentyści by jak najwięcej zarobić (w końcu liczy się zysk, co nie ?)
Drogi liberale z pierwszego postu, co byś zrobił gdybyś był chory na raka a jedyny szpital w Twoim województwie posiadający specjalistyczny oddział onkologii został sprywatyzowany a właściciel stwierdził, że nie opłaca mu się prowadzić tego oddziału ? To jest realny dylemat prywatnej służby zdrowia.
------------------------------------
Jeżeli spojrzymy na cyklicznie robione badania dotyczące oceny funkcjonowania służby zdrowia to zobaczymy, że pomimo wzrostu udziału prywatnej służby zdrowia oceny dotyczące funkcjonowania całej służby zdrowia spadają ? Oznacza to, że raczej ta prywatna takich wcale wysokich ocen nie ma. A tym samym myślę, że upadł (jakiś czas temu) mit wyższej jakości prywatnej służby zdrowia (z resztą większość osób jakie znam, niekiedy zamożne, unikają prywatnej jak diabeł święconej wody bo mają złe doświadczenia).
Wynika to z prostej przyczyny: prywatna służba zdrowia nastawiona jest na zysk. W takim razie nie liczy się pacjent, liczy się "przerób" pacjentów jak na taśmie a nie jakość leczenia, oszczędzając, tnąc na wszystkim na czym się da, wymuszając dodatkowe opłaty czy to od pacjentów czy ubezpieczycieli. To jest wasz rynek.
I nie mówcie tutaj, że będziesz posiadał wolny wybór i będziesz mógł iść tam gdzie najlepiej, lub najtaniej. Jest to ułuda ekonomii klasycznej, która już całkowicie nie sprawdza się w przypadku służby zdrowia, w której liczy się zdrowie a człowiek często nie ma wyboru, zdrowia, czasu, ani siły na to by móc sobie krążyć pomiędzy lekarzami.
Nie ma co się oszukiwać: prywatyzacja służby zdrowia oznaczać będzie ograniczenie dostępu do służby zdrowia i uczynienie z niej przywileju, jak nie do całego zakresu leczenie to do wybranych dziedzin.
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą" http://drabina.wordpress.com
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Bo prawda jest taka, że
Bo prawda jest taka, że prywatna służba zdrowia podejmuje się wyłącznie prostych, nieskomplikowanych, "usług medycznych", które przynoszą relatywnie wysoki zysk względem ryzyka ponoszenia dodatkowych kosztów oraz ryzyka śmierci. Innymi słowy bardzo ciężko o prywatne kliniki zajmujące się transplantologią, leczeniem nowotworów i innych skomplikowanych chorób. Bo ryzyko śmierci jest zbyt duże, względem zysku. Jako tako w Polsce udało się sprywatyzować stomatologię, ale tutaj też wiele mogę powiedzieć o numerach jakie robią dentyści by jak najwięcej zarobić (w końcu liczy się zysk, co nie ?)
Drogi liberale z pierwszego postu, co byś zrobił gdybyś był chory na raka a jedyny szpital w Twoim województwie posiadający specjalistyczny oddział onkologii został sprywatyzowany a właściciel stwierdził, że nie opłaca mu się prowadzić tego oddziału ? To jest realny dylemat prywatnej służby zdrowia.
------------------------------------
Jeżeli spojrzymy na cyklicznie robione badania dotyczące oceny funkcjonowania służby zdrowia to zobaczymy, że pomimo wzrostu udziału prywatnej służby zdrowia oceny dotyczące funkcjonowania całej służby zdrowia spadają ? Oznacza to, że raczej ta prywatna takich wcale wysokich ocen nie ma. A tym samym myślę, że upadł (jakiś czas temu) mit wyższej jakości prywatnej służby zdrowia (z resztą większość osób jakie znam, niekiedy zamożne, unikają prywatnej jak diabeł święconej wody bo mają złe doświadczenia).
Wynika to z prostej przyczyny: prywatna służba zdrowia nastawiona jest na zysk. W takim razie nie liczy się pacjent, liczy się "przerób" pacjentów jak na taśmie a nie jakość leczenia, oszczędzając, tnąc na wszystkim na czym się da, wymuszając dodatkowe opłaty czy to od pacjentów czy ubezpieczycieli. To jest wasz rynek.
I nie mówcie tutaj, że będziesz posiadał wolny wybór i będziesz mógł iść tam gdzie najlepiej, lub najtaniej. Jest to ułuda ekonomii klasycznej, która już całkowicie nie sprawdza się w przypadku służby zdrowia, w której liczy się zdrowie a człowiek często nie ma wyboru, zdrowia, czasu, ani siły na to by móc sobie krążyć pomiędzy lekarzami.
Nie ma co się oszukiwać: prywatyzacja służby zdrowia oznaczać będzie ograniczenie dostępu do służby zdrowia i uczynienie z niej przywileju, jak nie do całego zakresu leczenie to do wybranych dziedzin.
"Wszelkie państwo to sojusz bogatych przeciwko biednym, sojusz posiadających władzę przeciwko tym, którymi rządzą"
http://drabina.wordpress.com