Dodaj nową odpowiedź

Jedni odchodzą, bo podobnie

Jedni odchodzą, bo podobnie jesteśmy za mało "proletariaccy" a za bardzo "feministyczni" (jak to powiedział jeden z nich "dajemy się wodzić za nos "feminom"), inni odchodzą, bo jesteśmy za mało "feministyczni" i za bardzo przekrzykujemy. Prawda jest jednak taka, że to nie ma wiele wspólnego z płcią, ale z osobowością poszczególnych osób. Są osoby, które rzadko się odzywają i to są bardzo często mężczyźni. Kurka zaś mówiła ile chciała i więcej niż niejeden facet w naszej grupie. Tak naprawdę to dominowaliśmy ja, dres i Kurka w dyskusjach i to jest raczej problem podziału głosów i chęci odzywania się ludzi w ogóle w grupie i to jest problem każdej grupy, wszystko jedno czy wyłącznie męskiej czy wyłącznie kobiecej. Wystarczy zobaczyć naszą siostrzaną grupę mlodych anarchistek (piszę anarchistek bo w większości składa się z kobiet). Tam dominuje jedna kobieta i potrafi przekrzyczeć każdego w tej grupie.

Nie mów mi tylko że w Warszawie radzicie sobie idealnie z rozkładem głosu.

Druga sprawa to kwestia łączenia tego co polityczne i prywatne o czym pisała. Nie wiem jak to mam rozumieć. Mnie też zastanawia czy nie powinniśmy rozwinąć samopomoc, ale to jest trudne w ogóle, bo także wymaga zaangazowania "po pracy". Chyba żebyśmy stworzyli jakąś komunę. Nie wiem o co chodzi. Problem w tym, że jest milion pomysłów, ale nie ma kto ich realizować, a nie dlatego że jakieś pomysły są uwalane.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.