Dodaj nową odpowiedź

Zgadzam się że kobiety

Zgadzam się że kobiety mają problem z organizowaniem się z przyczyn obiektywnej sytuacji materialnej w jakiej się znajdują. Problem w tym, że nie wiem czy to konkretnie dotyczy przypadku naszej grupy. Większość kobiet, które u nas działają lub działały to albo osoby nie prowadzące wspólnego gospodarstwa domowego z partnerem, albo feministki, które z tego co wiem nie pozwalają włazić sobie na głowę w domu swoim partnerom (i słusznie). Te sprawy więc dotyczą głównie osób spoza naszego środowiska do których ewentualnie dopiero próbujemy dotrzeć, a nie sytuacji które istnieją obecnie. Moim zdaniem pisanie, że "kobiety nie mogą przychodzić, bo muszą się zając dzieckiem" w sytuacji, kiedy o ile wiem w grupie tylko ja mam dziecko, którym najczęściej się zajmuję od rana do wieczora (zwykle poza weekendami) - nie żebym się żalił, bo mi to specjalnie nie przeszkadza, że się zajmuję, ale jest moim zdaniem nieadekwatne do konkretnej sytuacji. To może dotyczyć jak pisałem kobiet spoza tzw. środowiska, które są już "dzieciate i mężate" i są ujebane w chory system zależności, czego być nie powinno. Pytanie co powinniśmy jednak wtedy zrobić. Możemy ingerować w sprawy rodzinne, ale w polskich warunkach spotkamy się często z niechęcią w stosunku do ingerowania w "brudy rodzinne" samej zainteresowanej. Ale to też teoretyzowanie, że kobiety muszą się zrywać wcześniej ze spotkań ZSP, bo muszą zająć się dzieckiem jest moim zdaniem dziwaczne. Nie znam takiego przypadku wśród kobiet które były lub są w naszej grupie i nigdy ten problem nie był o ile wiem podnoszony przez nie same.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.