Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Z tym rozwiązywaniem konkretnych problemów zamiast teoretyzowania,to możesz mieć trochę racji. Na ile rozwiązanie,które proponujesz zwiekszylo by rzeczywisty udzial kobiet w ruchu najlepiej sprawdzić empirycznie...Inna rzecz,że ludzie zwykle znajdują czas na to,co dla nich jest naprawdę ważne,zaś cokolwiek byśmy nie robili,zawsze dzieje się to kosztem robienia,w tym samym czasie, czegoś innego. Jest to kwestia (indywidualnych)priorytetów.Zaś o odmiennych nieco priorytetach u kobiet i mężczyzn i o odmiennej konstrukcji psychicznej - mówię o ogóle spoleczeństwa,nie o niszowym środowisku eko/anarcho aktywistów/aktywistek świadczą choćby odmienne zachowania w podobnych codziennych sytuacjach czy odmienne preferencje w tematach rozmów.Oczywiście od każdej ogólnej tendencji istnieją liczne indywidualne odchylenia i to jest OK,tak samo jak owe różnice.
Zgadzam się,że czlowiek jest istotą spoleczną,jak chyba wszystkie ssaki naczelne,choć zdarzają się jednostki mniej uspolecznione,bardziej indywidualistyczne, i wiele naszych zachowań determinuje kultura.Z drugiej jednak strony,uwarunkowania biologiczne odgrywaja też ogromną rolę,niezależnie od tego czy chce tego kultura.Kultury ignorujące ten fakt same skazują się na poważne problemy,co widać chociażby na przykladzie kultur starających się (bezskutecznie) tlumić popęd seksualny jako szatańską pokusę...
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Z tym rozwiązywaniem
Z tym rozwiązywaniem konkretnych problemów zamiast teoretyzowania,to możesz mieć trochę racji. Na ile rozwiązanie,które proponujesz zwiekszylo by rzeczywisty udzial kobiet w ruchu najlepiej sprawdzić empirycznie...Inna rzecz,że ludzie zwykle znajdują czas na to,co dla nich jest naprawdę ważne,zaś cokolwiek byśmy nie robili,zawsze dzieje się to kosztem robienia,w tym samym czasie, czegoś innego. Jest to kwestia (indywidualnych)priorytetów.Zaś o odmiennych nieco priorytetach u kobiet i mężczyzn i o odmiennej konstrukcji psychicznej - mówię o ogóle spoleczeństwa,nie o niszowym środowisku eko/anarcho aktywistów/aktywistek świadczą choćby odmienne zachowania w podobnych codziennych sytuacjach czy odmienne preferencje w tematach rozmów.Oczywiście od każdej ogólnej tendencji istnieją liczne indywidualne odchylenia i to jest OK,tak samo jak owe różnice.
Zgadzam się,że czlowiek jest istotą spoleczną,jak chyba wszystkie ssaki naczelne,choć zdarzają się jednostki mniej uspolecznione,bardziej indywidualistyczne, i wiele naszych zachowań determinuje kultura.Z drugiej jednak strony,uwarunkowania biologiczne odgrywaja też ogromną rolę,niezależnie od tego czy chce tego kultura.Kultury ignorujące ten fakt same skazują się na poważne problemy,co widać chociażby na przykladzie kultur starających się (bezskutecznie) tlumić popęd seksualny jako szatańską pokusę...