Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2010-10-22 14:10
Xavier, mogę sobie być hipokrytą kiedy chcę, to moja sprawa. Natomiast namawianie mnie nawet żartem do samobójstwa to uważam za bardzo kiepski żart i brak wyczucia taktu, wiesz? Piszę teraz poważnie. A gdybym się faktycznie targnął na swój żywot, cieszyłbyś się?
Co do subkulturowych melin, to pojęcie subkultury może być zastosowane wobec wielu zjawisk, również wobec Ciebie, a ruch anarchosyndykalistyczny również posiada cechy ruchu religijnego, o którym piszesz, jak i subkultury. Czepiasz się i wymądzasz, a prawda jest taka, że nie każdy musi mieć takie spojrzenie na świat, samoorganizację i anarchizm jak Ty.
Meliny to anarchiści mają w Polsce - przynajmniej jeśli porównać je z miejscami gdzie usiłują po swojemu żyć tacy (A)/vegan/SE. Zaś tzw subkultury bardziej cenię, chociażby w kontekście anarchizmu, od ruchów związkowych itp, czyli jakoś bardziej trafia do mnie odcinanie się od społeczeństwa i systemu, aniżeli współdziałanie na rzecz ludzi w tym normalnym świecie chcących egzystować za wszelką cenę - chociażby tych robotników ze związków czy pań ze wspólnot mieszkaniowych. Anarchoindywidualizm chociażby, a nie masy kierowane instyktami stadnymi.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Xavier, mogę sobie być
Xavier, mogę sobie być hipokrytą kiedy chcę, to moja sprawa. Natomiast namawianie mnie nawet żartem do samobójstwa to uważam za bardzo kiepski żart i brak wyczucia taktu, wiesz? Piszę teraz poważnie. A gdybym się faktycznie targnął na swój żywot, cieszyłbyś się?
Co do subkulturowych melin, to pojęcie subkultury może być zastosowane wobec wielu zjawisk, również wobec Ciebie, a ruch anarchosyndykalistyczny również posiada cechy ruchu religijnego, o którym piszesz, jak i subkultury. Czepiasz się i wymądzasz, a prawda jest taka, że nie każdy musi mieć takie spojrzenie na świat, samoorganizację i anarchizm jak Ty.
Meliny to anarchiści mają w Polsce - przynajmniej jeśli porównać je z miejscami gdzie usiłują po swojemu żyć tacy (A)/vegan/SE. Zaś tzw subkultury bardziej cenię, chociażby w kontekście anarchizmu, od ruchów związkowych itp, czyli jakoś bardziej trafia do mnie odcinanie się od społeczeństwa i systemu, aniżeli współdziałanie na rzecz ludzi w tym normalnym świecie chcących egzystować za wszelką cenę - chociażby tych robotników ze związków czy pań ze wspólnot mieszkaniowych. Anarchoindywidualizm chociażby, a nie masy kierowane instyktami stadnymi.