Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Hongkong zawdzięcza swe wyniki gospodarcze (…) minimalnej ingerencji państwa w wolną grę sił rynkowych. Maksymalna stawka podatkowa od zarobków i zysków, wynosząca 15%, nie odbiera bodźców do pracy i nie tłumi ambicji. Brak ceł i pełna swoboda wymiany międzynarodowej, w tym przepływu kapitału, sprawiają, iż inwestowanie w Hongkongu jest niezwykle atrakcyjne. Wynikiem tego jest szybko rosnący standard życia mieszkańców. (…) W Hongkongu istniały ponadto inne warunki korzystne dla inwestycji przemysłowych. Były nimi: wysoka umiejętność przystosowywania się i pracowitość przybyłych robotników, słabość związków zawodowych, brak ustawodawstwa normującego płace minimalne oraz ograniczającego czas pracy, a także niezwykle niskie opodatkowanie zysków.”[19] W 1948 roku dochód narodowy na mieszkańca wynosił 180 dolarów a w 1981 roku już około 5 tys., rosnąc rocznie od 7% do ponad 10%. „W latach siedemdziesiątych [XX wieku] wydajność gospodarki (…) rosła w tempie 8% rocznie. W tym samym czasie ilość godzin pracy na osobę w skali rocznej spadła o 2%. Tak więc robotnicy produkowali więcej, pracując krócej. (…) gospodarka funkcjonuje praktycznie na poziomie pełnego zatrudnienia, mimo że w ostatnich latach setki tysięcy imigrantów i uchodźców osiedliło się w [byłej już brytyjskiej] kolonii. Od końca lat pięćdziesiątych [XX wieku do połowy lat osiemdziesiątych] płace realne wzrosły ponad dwukrotnie.”[20] W latach 1980-90 PKB zwiększał się średnio o 6,9% rocznie a w następnej dekadzie o 4,3%. Rezerwy finansowe Hong-Kongu w 1996 roku były szacowane na 60 mld USD.[21] Tak dobre wyniki gospodarcze były możliwe dzięki typowo liberalnym [i nie mowimu tu o liberalizmie w wydaniu Donalda T.: przyp. mamamia Wink] zasadom polityki finansowej i gospodarczej, którymi kierowały się władze Hong-Kongu:
· równowaga budżetowa;
· rezerwy finansowe, których wielkość historycznie wahała się między półrocznymi a rocznymi wydatkami budżetu;
· unikanie długu publicznego;
· wydatki rządowe niższe od wpływów budżetowych;
· etyka oszczędności w wydatkach rządowych;
· awersja do centralnego planowania;
· oparcie świadczeń publicznych na zasadach komercyjnych;
· minimalna ingerencja państwa w sektor prywatny oraz minimalny zakres regulacji prawnych tego sektora.[22]
Rząd Hong-Kongu „nie ochrania i nie wspiera za pomocą dotacji przemysłu wytwórczego, przedsiębiorstw użyteczności publicznej, usług ani obywateli prywatnych. (…) Gospodarka kształtowana jest przez siły rynkowe, a przedsiębiorstwom, które prowadzą działalność lobbystyczną w celu przeforsowania ustaw chroniących je przed konkurencją, stawia się zdecydowany opór. (…) Formalności prawne wymagane przy rozpoczęciu działalności gospodarczej (…) są nieliczne i niewiele kosztują.”[23] W Hong-Kongu zasadą działania rządu „jest nieingerencja i poleganie w tworzeniu bogactwa narodowego na sektorze prywatnym, włącznie z obsługą zakładów użyteczności publicznej i publicznego transportu: elektryczność, gaz, usługi telefoniczne, autobusy, promy i tramwaje znajdują się w rękach prywatnych.”[24]
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Hongkong zawdzięcza swe
Hongkong zawdzięcza swe wyniki gospodarcze (…) minimalnej ingerencji państwa w wolną grę sił rynkowych. Maksymalna stawka podatkowa od zarobków i zysków, wynosząca 15%, nie odbiera bodźców do pracy i nie tłumi ambicji. Brak ceł i pełna swoboda wymiany międzynarodowej, w tym przepływu kapitału, sprawiają, iż inwestowanie w Hongkongu jest niezwykle atrakcyjne. Wynikiem tego jest szybko rosnący standard życia mieszkańców. (…) W Hongkongu istniały ponadto inne warunki korzystne dla inwestycji przemysłowych. Były nimi: wysoka umiejętność przystosowywania się i pracowitość przybyłych robotników, słabość związków zawodowych, brak ustawodawstwa normującego płace minimalne oraz ograniczającego czas pracy, a także niezwykle niskie opodatkowanie zysków.”[19] W 1948 roku dochód narodowy na mieszkańca wynosił 180 dolarów a w 1981 roku już około 5 tys., rosnąc rocznie od 7% do ponad 10%. „W latach siedemdziesiątych [XX wieku] wydajność gospodarki (…) rosła w tempie 8% rocznie. W tym samym czasie ilość godzin pracy na osobę w skali rocznej spadła o 2%. Tak więc robotnicy produkowali więcej, pracując krócej. (…) gospodarka funkcjonuje praktycznie na poziomie pełnego zatrudnienia, mimo że w ostatnich latach setki tysięcy imigrantów i uchodźców osiedliło się w [byłej już brytyjskiej] kolonii. Od końca lat pięćdziesiątych [XX wieku do połowy lat osiemdziesiątych] płace realne wzrosły ponad dwukrotnie.”[20] W latach 1980-90 PKB zwiększał się średnio o 6,9% rocznie a w następnej dekadzie o 4,3%. Rezerwy finansowe Hong-Kongu w 1996 roku były szacowane na 60 mld USD.[21] Tak dobre wyniki gospodarcze były możliwe dzięki typowo liberalnym [i nie mowimu tu o liberalizmie w wydaniu Donalda T.: przyp. mamamia Wink] zasadom polityki finansowej i gospodarczej, którymi kierowały się władze Hong-Kongu:
· równowaga budżetowa;
· rezerwy finansowe, których wielkość historycznie wahała się między półrocznymi a rocznymi wydatkami budżetu;
· unikanie długu publicznego;
· wydatki rządowe niższe od wpływów budżetowych;
· etyka oszczędności w wydatkach rządowych;
· awersja do centralnego planowania;
· oparcie świadczeń publicznych na zasadach komercyjnych;
· minimalna ingerencja państwa w sektor prywatny oraz minimalny zakres regulacji prawnych tego sektora.[22]
Rząd Hong-Kongu „nie ochrania i nie wspiera za pomocą dotacji przemysłu wytwórczego, przedsiębiorstw użyteczności publicznej, usług ani obywateli prywatnych. (…) Gospodarka kształtowana jest przez siły rynkowe, a przedsiębiorstwom, które prowadzą działalność lobbystyczną w celu przeforsowania ustaw chroniących je przed konkurencją, stawia się zdecydowany opór. (…) Formalności prawne wymagane przy rozpoczęciu działalności gospodarczej (…) są nieliczne i niewiele kosztują.”[23] W Hong-Kongu zasadą działania rządu „jest nieingerencja i poleganie w tworzeniu bogactwa narodowego na sektorze prywatnym, włącznie z obsługą zakładów użyteczności publicznej i publicznego transportu: elektryczność, gaz, usługi telefoniczne, autobusy, promy i tramwaje znajdują się w rękach prywatnych.”[24]