Dodaj nową odpowiedź

Warszawa: Pikieta środowisk migrantów pod sejmem

Dziś o godzinie 11:00 pod budynkiem Sejmu odbyła się pikieta na rzecz uznania pobytu wszystkich migrantów przebywających na terytorium RP. 3 osobowa delegacja przekazała na ręce parlamentarzystów petycję o abolicję dla migrantów z ponad 1600 podpisami. W pikiecie brało udział około 50 osób, zgodnie z ustaleniami nie było widocznych nazw żadnych organizacji. Trzymano transparenty o treści "Żaden człowiek nie jest nielegalny" (po polsku i ukraińsku), "Wszyscy jesteśmy dziećmi imigrantów", "Daj zielone światło dla abolicji", "Chcemy wyjść z szarej strefy". Pierwsze z tych haseł wielokrotnie skandowano.

Pikieta była inicjatywą samych imigrantów i imigrantek zrzeszonych w inicjatywie "Komitet Imigranci na Rzecz Abolicji", zaś przy jej organizacji pomagały osoby z Radykalnej Akcji Solidarnej i organizacji pozarządowej "Centrum Powitania". Na pikiecie zabierali głos imigranci i imigrantki z Ukrainy i Palestyny.

Po zakończeniu pikiety odbyła się "konferencja prasowa" w siedzibie organizacji pozarządowej Stowarzyszenie Wolnego Słowa, która sama siebie określa jako związana z "opozycją antykomunistyczną". W debacie wzięło udział dwóch "ekspertów", jeden parlamentarzysta, osoba z Polskiej Akcji Humanitarnej i przedstawicielka Centrum Powitanie. Nie zaproszono jednak do panelu nikogo z imigrantek i imigrantów organizujących akcję, ani osób z Radykalnej Akcji Solidarnej, które ich wspierały. Zaproszeni goście próbowali forsować perspektywę jakoby kobiety-imigrantki w wieku reprodukcyjnym, były "skarbem demograficznym", a imigranci w ogóle pomagają łatać dziurę budżetową, co wywołało oburzenie większej części zgromadzonych. Osoby uczestniczące w panelu próbowały także dyskredytować działania na rzecz całościowych przemian kosztem doraźnej pomocy dla migrantów (zakładając chyba, że jedno wyklucza drugie). Popierały wprowadzenie abolicji dla imigrantów już obecnych w Polsce opowiadając się jednak za "rozsądnymi ograniczeniami imigracji". Pojawiła się także wątpliwość czy abolicja nie zaszkodzi imigrantom, gdyż pracodawcy nie będą chcieli już tak chętnie zatrudniać "legalnej", a więc mniej elastycznej siły roboczej. Obecność na sali osób z RAS i ich zabieranie głosu w dyskusji przyniosło pożytek o tyle, że jeden z imigrantów z Ukrainy zdradził się ze swoimi lewicowymi poglądami i wyraził zainteresowanie współpracą.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.