Dodaj nową odpowiedź

Mnie najbardziej zastanawia to, że po donosie wjechali facetowi do domu z AT i zrobili kipisz. Wracamy do czasów małej konstytucji kiedy karano nie tylko tego co złorzeczył ale i tego co nie doniósł (choć donieśli inni). TW wiecznie żywy. Tak sobie myślę, że dzisiaj dopiero można znaleźć ciekawe kwiatki w archiwach dzisiejszego odpowiednika peerelowskiego SB. Donosiciele zawsze byli w cenie. Pytanie: Czy jeśli facet, który teraz został niesłusznie oskarżony i zrobiono mu w domu rewizję może w przyszłości nazwać się " niesłusznie szykanowanym" przez tzw. "demokratyczną władzę"? Wielu ludzi ma dość tego towarzystwa i często nie przebierają w słowach, czy po każdych imieninach u cioci będą zgarniać wszystkich za obrazę władzy, bo ktoś doniósł?