Dodaj nową odpowiedź

w procesie gentryfikacji

(po kiego tak chujowe pseudonaukowe hasła?)

chodzi wszak o wypierdolenie "nieładnych" miejsc i stworzenie "zyskownych" miejsc dla beneficjentów Systemu - czytajcie klasy średniej i wyżej.

toteż przearanżowanie miejsc będących pewną ruiną w miejsca ciekawe architektonicznie do zagospodarowania przez tych co mogą wyłożyć na odnowę pieniądze.

z punktu widzenia Miasta które firmuje swoim "programem" takie procesy chodzi o infrastrukturę, ale ponieważ to kosztuje a potem trzeba o to 'dbać' to wiadomo komu to służy.

przy okazji owej gentryfikacji chodzi w sumie o to ażeby odpowiednie osoby zyskały na przetargach i mogły dostać chociażby poprzez wynajem czy dzierżawę jakiś teren który w przyszłości będzie cenny ze względu na położenie i już "odnowione" otoczenie. przecież o nic innego w "samorządach" nie chodzi, jak tylko o to. żeby dostać łapówę za wynajęcie tej a nie innej firmy - tam budowlanej, czy od śmieciarek itp oraz zrobić przetarg który się ustawi albo pod łapówę albo tak ażeby wygrali swoi - znajomi, czy koledzy partyjni i to cały samorząd przecież jest.

hasło "gentryfikacji" czasem zastępowane nawet nazwą "squatting" - czyli przerabiania dawnych np fabryk na duże przestrzenie mieszkalne do aranżacji przez mających cash "artystów" służy tylko kolejnemu "dzieleniu i rządzeniu" czyli dzieleniu terenów ukradzionych ludziom przez System i "rządzeniu" poprzez obdzielanie swoich tym "dobrem". dlatego wybory samorządowe są właśnie "bardzo ważne" :)) artystów mówię w cudzysłowie bo niezależni artyści w takiej "bohemie" raczej nie chcą brać udziału. jeśli już to w ekstremie :)

dalej już oczywiście chodzi o to że owe "miasto" będzie miało kilka $ czerpanych z odnowionej okolicy z której będzie pobierało bakszysz od zamożniejszych członków, czyli chujów co chcą płacić :)

tak będzie na całym świecie, wszystkie duże miasta będą ściągały do centrum jedynie stałych pracowników centrów przemysłowych, przedstawicieli korporacji, i wielkiego biznesu, poza tym turystów, rezydentów (a nie mieszkańców) i polityków. zamożniejsza część społeczeństwa będzie tworzyła pas meteorów niczym otulinę wokół miasta mając posiadłości w orbicie 10-40 km od jego zewnętrznych granic tak jak jest pas meteorów między Marsem, a Jowiszem :). samo centrum będzie jedynie miejscem urzędowym, turystycznym, i handlowym. "zwykli ludzie" za kilkadziesiąt lat będą mieszkali w wyizolowanych dzielnicach w "bezpiecznej" odległości albo zostaną wyeksmitowani tam gdzie ich będzie stać. w sumie to na taką wieś ;)

przecież w dzisiejszym Systemie, państwo jest nastawione na zysk ponieważ liczy się "gospodarka" i "kapitalizm", a nie na "polepszenie bytu obywateli" więc czego nie rozumiecie? :)

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.