Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Kubańczycy, Wietnamczycy i "inni" nie tyle wygrali co przegrali. Bo chyba gerontokracja która panuje obecnie na Kubie nie może zostać uznana za zwycięstwo rewolucji?
W Hiszpanii to między innymi aparat państwowy wykończył rewolucję. A zwłaszcza staliniści, którzy za jego pomocą robili dywersję na zapleczu, likwidując rewolucję i powodując, że robotnicy musieli walczyć na dwa fronty - z nacjonalistami i kapitalistami wspieranymi przez Komunistyczną Partię Hiszpanii (warto wspomnieć, że kapitaliści zapisywali się masowo do KPH, bo ona sprzeciwiała się rewolucyjnym przemianom gospodarczo - społecznym). Stalin tak naprawdę nie chciał zwycięstwa rewolucji.
Kilku anarchistycznych "liderów" (dziś mamy też takich w ruchu), wstąpiło do rządu. To był błąd. Tłumaczyli, że chcą powstrzymać stalinistów, którzy w tym czasie zaczynali przechwytywać aparat państwowy do swoich celów (partia komunistyczna była marginalną grupką w chwili wybuchu wojny i jedynie przechwycenie kontroli nad aparatem burżuazyjnego państwa mogło dać im szansę, że chwycą wszystkich za mordy po bolszewicku i wykończą rewolucję). Można ich uznać za zdrajców, ale moim zdaniem jest grubą przesadą uogólnienie, że "przez CNT" upadła rewolucja. Kilku liderów w rządzie (i to tylko na kilka miesięcy, bo po starciach majowych w 1937 anarchiści ustąpili z rządu, kiedy okazało się, że ta taktyka spaliła na panewce). W CNT były setki tysięcy ludzi - bojowników, rewolucjonistów, zwykłych robotników i chłopów. CNT to nie samozwańczy liderzy, ale właśnie te setki tysięcy ludzi. A oni robili sporo, żeby rewolucja wygrała.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Kubańczycy, Wietnamczycy i
Kubańczycy, Wietnamczycy i "inni" nie tyle wygrali co przegrali. Bo chyba gerontokracja która panuje obecnie na Kubie nie może zostać uznana za zwycięstwo rewolucji?
W Hiszpanii to między innymi aparat państwowy wykończył rewolucję. A zwłaszcza staliniści, którzy za jego pomocą robili dywersję na zapleczu, likwidując rewolucję i powodując, że robotnicy musieli walczyć na dwa fronty - z nacjonalistami i kapitalistami wspieranymi przez Komunistyczną Partię Hiszpanii (warto wspomnieć, że kapitaliści zapisywali się masowo do KPH, bo ona sprzeciwiała się rewolucyjnym przemianom gospodarczo - społecznym). Stalin tak naprawdę nie chciał zwycięstwa rewolucji.
Kilku anarchistycznych "liderów" (dziś mamy też takich w ruchu), wstąpiło do rządu. To był błąd. Tłumaczyli, że chcą powstrzymać stalinistów, którzy w tym czasie zaczynali przechwytywać aparat państwowy do swoich celów (partia komunistyczna była marginalną grupką w chwili wybuchu wojny i jedynie przechwycenie kontroli nad aparatem burżuazyjnego państwa mogło dać im szansę, że chwycą wszystkich za mordy po bolszewicku i wykończą rewolucję). Można ich uznać za zdrajców, ale moim zdaniem jest grubą przesadą uogólnienie, że "przez CNT" upadła rewolucja. Kilku liderów w rządzie (i to tylko na kilka miesięcy, bo po starciach majowych w 1937 anarchiści ustąpili z rządu, kiedy okazało się, że ta taktyka spaliła na panewce). W CNT były setki tysięcy ludzi - bojowników, rewolucjonistów, zwykłych robotników i chłopów. CNT to nie samozwańczy liderzy, ale właśnie te setki tysięcy ludzi. A oni robili sporo, żeby rewolucja wygrała.