Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pon, 2010-11-08 09:45
Co Ty opowiadasz. Korzystam w dużym mieście z konkurenta zasranej poczty Polskiej, i potwierdzam - taniej, a przede wszystkim przesyłki i paczki dochodzą na czas, nie są uszkodzone, pomięte, poplamione, nie maja opóźnień jak w wypadku jednodniowego priorytetu nawet o tydzień. To kwestia czasu, aż do mniejszych miejscowości dojdą także, i jestem przekonany, że będą o piekło lepiej funkcjonować niż niechętną prawidłowemu funkcjonowaniu PP. Dlaczego mają być deficytowe? Jeśli nawet w jakiejś Dupie Dolnej będą, to wraz z wymarciem monopolu PP wzrośnie obrót w większych miastach - będą mogli sobie pozwolić na mniej rentowne placówki, wiedząc jako nowoczesne firmy, a może raczej nie nowoczesne, tylko wiedzące, że budowanie jakości marki jest niezbędne na rynku obecnym, co jakoś umyka dotąd skandalicznej w swych praktykach PP.
Można oczywiście pisać, o ekonomii, krwawych wyzyskiwaczach u steru PP, i o innych czynnikach. W praktyce jednak co to ma do tego, że co druga przesyłka ma problemy z dotarciem, ginie lub jest uszkodzona? Co to ma do tego, że jak idę na pocztę, to praktycznie za każdym razem podczas wizyty na poczcie krew mnie zalewa, wychodzę w gorszym nastroju - bo albo jest taki opór materii przy znajdywaniu listu, paczki, albo panie tam pracujące wyglądają jak by im poprzedniego dnia zmarło dziecko, ojciec i odszedł mąż jednocześnie. I ta atmosfera - dziesiątki ludzi z obłędem w oczach, lub mordem po prostu, czekających na fatalnej jakości obsługę z łaski wydawaną nam, szaraczkom, z łaski....
Mamy ponoć najdroższą pocztę w europie, i najmniej efektywną. Czy naprawdę mam się litować nad pracownikami tej instytucji, jeśli co i rusz robią mnie z pełną premedytacją w chuja? Kiedy wchodzi się na obszar wredności i chamstwa, bucostwa i prymitywizmu, czynniki ekonomiczne i model ustrojowy w kraju tracą na znaczeniu.
W tej chwili mam takie jaja z sądem - następne cudo wspaniale kierowane - właśnie z powodu niedoręczenia mi pisma przez jedną taką wspaniałą placówkę PP, a dokładniej wydania listu poleconego urzędowego innej osobie, że kosztowało mnie to jak dotąd kilkadziesiąt złotych na telefony i parę dniówek z życia, aby dojść co i jak, aczkolwiek sąd i tak uważa, że ja się migam, bo poczta przecież zawsze doręcza. A na poczcie pani mi powiedziała, po pół godzinie sprawdzania gdzie jest mój list z awizo z sądu, oznajmiła mi, że ja go odebrałem, tylko nie pamiętam. Wydali list z sądu z poufnymi informacjami komuś innemu najnormalniej w świecie, bez sprawdzania dowodu osobistego. Ręce opadają.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Co Ty opowiadasz. Korzystam
Co Ty opowiadasz. Korzystam w dużym mieście z konkurenta zasranej poczty Polskiej, i potwierdzam - taniej, a przede wszystkim przesyłki i paczki dochodzą na czas, nie są uszkodzone, pomięte, poplamione, nie maja opóźnień jak w wypadku jednodniowego priorytetu nawet o tydzień. To kwestia czasu, aż do mniejszych miejscowości dojdą także, i jestem przekonany, że będą o piekło lepiej funkcjonować niż niechętną prawidłowemu funkcjonowaniu PP. Dlaczego mają być deficytowe? Jeśli nawet w jakiejś Dupie Dolnej będą, to wraz z wymarciem monopolu PP wzrośnie obrót w większych miastach - będą mogli sobie pozwolić na mniej rentowne placówki, wiedząc jako nowoczesne firmy, a może raczej nie nowoczesne, tylko wiedzące, że budowanie jakości marki jest niezbędne na rynku obecnym, co jakoś umyka dotąd skandalicznej w swych praktykach PP.
Można oczywiście pisać, o ekonomii, krwawych wyzyskiwaczach u steru PP, i o innych czynnikach. W praktyce jednak co to ma do tego, że co druga przesyłka ma problemy z dotarciem, ginie lub jest uszkodzona? Co to ma do tego, że jak idę na pocztę, to praktycznie za każdym razem podczas wizyty na poczcie krew mnie zalewa, wychodzę w gorszym nastroju - bo albo jest taki opór materii przy znajdywaniu listu, paczki, albo panie tam pracujące wyglądają jak by im poprzedniego dnia zmarło dziecko, ojciec i odszedł mąż jednocześnie. I ta atmosfera - dziesiątki ludzi z obłędem w oczach, lub mordem po prostu, czekających na fatalnej jakości obsługę z łaski wydawaną nam, szaraczkom, z łaski....
Mamy ponoć najdroższą pocztę w europie, i najmniej efektywną. Czy naprawdę mam się litować nad pracownikami tej instytucji, jeśli co i rusz robią mnie z pełną premedytacją w chuja? Kiedy wchodzi się na obszar wredności i chamstwa, bucostwa i prymitywizmu, czynniki ekonomiczne i model ustrojowy w kraju tracą na znaczeniu.
W tej chwili mam takie jaja z sądem - następne cudo wspaniale kierowane - właśnie z powodu niedoręczenia mi pisma przez jedną taką wspaniałą placówkę PP, a dokładniej wydania listu poleconego urzędowego innej osobie, że kosztowało mnie to jak dotąd kilkadziesiąt złotych na telefony i parę dniówek z życia, aby dojść co i jak, aczkolwiek sąd i tak uważa, że ja się migam, bo poczta przecież zawsze doręcza. A na poczcie pani mi powiedziała, po pół godzinie sprawdzania gdzie jest mój list z awizo z sądu, oznajmiła mi, że ja go odebrałem, tylko nie pamiętam. Wydali list z sądu z poufnymi informacjami komuś innemu najnormalniej w świecie, bez sprawdzania dowodu osobistego. Ręce opadają.
CH.W.D.P.PP.