Dodaj nową odpowiedź

A po co ludziom na księżyc

A po co ludziom na księżyc albo może jeszcze na Marsa? Jaka z tego korzyść dla szerokiego ogólu? Jak ktoś chce się potwierdzić/dowartościować,to niech wejdzie o wlasnych silach na Mont Everest albo na K2 albo przejedzie na rowerze od morza do morza albo zanurkuje na kilkadziesiąt metrów na wstrzymanym oddechu... bez wyciągania lapy po publiczne środki na realizowanie swego ekscentrycznego hobby...
Awarie nuklearne są zwykle utajniane,dopóki skala jest na tyle mala,że da się jeszcze utajnić,choć czasem do jakichś przecieków informacji dochodzi.Przed Czernobylem bylo Three Mile Island.Katastrofa Czernobylska,dotąd,na szczęście największa,musiala się w końcu zdarzyć,bo nic nie jest bezawaryjne, a przypadek sprawil,że miala miejsce akurat w ZSRR a nie np.we Francji.
Zostawmy jednak kwestię wielkich katastrof.Nawet jak zalożymy (naiwnie)pelną bezawaryjność to pozostaje problem dewastacji środowiska przy wydobyciu uranu,skażenia i narażenia życia i zdrowia pracowników przy jego przetwarzaniu,militarnych powiązań tego przemyslu(zubożony uran do pocisków,nie mówiąc o plutonie z reaktorów do bomb atomowych),czy wreszcie skladowania wysoce problematycznych odpadów,które będą stanowily problem dlużej niż wg.wszelkiego prawdopodobieństwa przetrwa nasza cywilizacja...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.