Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Nie jestem faszystą, nie należę do żadnej z grup który organizowały 'Marsz Niepodległości' (tzn. ONR, MW, NOP itd.), nie poczuwam się AŻ tak strasznym patriotą, ale mimo to poszedłem na marsz, a nie na blokadę.
Dlaczego? W Polsce jest wolność zgromadzeń. Nigdzie nie było napisane 'Zapraszamy na marsz, będzie wspólne hejlowanie, palenie żydów i modły do dmowskiego". Dużo ludzi (również niezrzeszonych zresztą) - bo akurat miałem okazję z nimi porozmawiać - przyszło tam po prostu ponieważ wspierają Polskę, Niepodległość, nie podoba im się Unia E. - mają do tego prawo, na tym polega demokracja i wolność słowa.
Gdy homoseksualiści chcą marszu i ktoś coś mówi, że to niefajne, jest płacz i zgrzytanie zębów.
Gdy nacjonaliści/ludzie wspierający Polskę i Niepodległość chcą marsz, to od razu faszyści i naziści.
Nie podoba mi się to.
Fakt, blokada się udała, ale wydaje mi się że Policja działała raczej na niekorzyść Marszu niż blokady.
Miałem okazję oglądać obydwie strony i powiem tak - gdyby nie policja, to po blokadach marsz przejechałby bez zatrzymywania się.
Najlepiej było to widać w momencie gdy po rozproszeniu blokady na Dobrej, 'antyfaszyści' (mimo że żadnych faszystów nie widziałem, trochę niefortunna nazwa) przesuwali się w stronę następnej blokady w liczbie ~80. Gdy tylko zobaczyli jakichś 15 chłopaków biegnących w ich stronę, zaczęli uciekać aż się kurzyło.
Swoją drogą, 400 osób (nie mówiąc o 2000) na sittingu? Chyba z wszystkimi gapiami w promieniu 100m.
Siedziało jakieś 50, stało na blokadzie drugie tyle. Gapiów może też była setka.
Dodam jeszcze że ktoś wyjątkowo źle opisywał to wydarzenie czasowo - o 15:20 Marsz dopiero ruszył spod zamku, mniej więcej o 16 stanął w miejscu i przez ~45 minut stał w miejscu.
Nie podoba mi się takie ograniczenie wolności jednostek i hipokryzja ze strony pro-wolnościowych członków lewicy.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Nie jestem faszystą, nie
Nie jestem faszystą, nie należę do żadnej z grup który organizowały 'Marsz Niepodległości' (tzn. ONR, MW, NOP itd.), nie poczuwam się AŻ tak strasznym patriotą, ale mimo to poszedłem na marsz, a nie na blokadę.
Dlaczego? W Polsce jest wolność zgromadzeń. Nigdzie nie było napisane 'Zapraszamy na marsz, będzie wspólne hejlowanie, palenie żydów i modły do dmowskiego". Dużo ludzi (również niezrzeszonych zresztą) - bo akurat miałem okazję z nimi porozmawiać - przyszło tam po prostu ponieważ wspierają Polskę, Niepodległość, nie podoba im się Unia E. - mają do tego prawo, na tym polega demokracja i wolność słowa.
Gdy homoseksualiści chcą marszu i ktoś coś mówi, że to niefajne, jest płacz i zgrzytanie zębów.
Gdy nacjonaliści/ludzie wspierający Polskę i Niepodległość chcą marsz, to od razu faszyści i naziści.
Nie podoba mi się to.
Fakt, blokada się udała, ale wydaje mi się że Policja działała raczej na niekorzyść Marszu niż blokady.
Miałem okazję oglądać obydwie strony i powiem tak - gdyby nie policja, to po blokadach marsz przejechałby bez zatrzymywania się.
Najlepiej było to widać w momencie gdy po rozproszeniu blokady na Dobrej, 'antyfaszyści' (mimo że żadnych faszystów nie widziałem, trochę niefortunna nazwa) przesuwali się w stronę następnej blokady w liczbie ~80. Gdy tylko zobaczyli jakichś 15 chłopaków biegnących w ich stronę, zaczęli uciekać aż się kurzyło.
Swoją drogą, 400 osób (nie mówiąc o 2000) na sittingu? Chyba z wszystkimi gapiami w promieniu 100m.
Siedziało jakieś 50, stało na blokadzie drugie tyle. Gapiów może też była setka.
Dodam jeszcze że ktoś wyjątkowo źle opisywał to wydarzenie czasowo - o 15:20 Marsz dopiero ruszył spod zamku, mniej więcej o 16 stanął w miejscu i przez ~45 minut stał w miejscu.
Nie podoba mi się takie ograniczenie wolności jednostek i hipokryzja ze strony pro-wolnościowych członków lewicy.