Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Prezentujemy wywiad z Piotrem Rachwalskim, prezesem firmy Nord Express - największym prywatnym przewoźnikiem pomiędzy Szczecinem a Gdańskiem, który w tym roku będzie obchodzić 5-lecie swojej działalność. Sporo się w tym czasie wydarzyło…Poniżej zapis naszej rozmowy:
InfoBus.pl: Na rynku przewozów jesteście już prawie 5 lat.. Jak wyglądała firma na początku, a jak wygląda teraz? Co się zmieniło?
Piotr Rachwalski, prezes firmy Nord Express: Rozpoczęliśmy działalność dokładnie 28 października 2004 roku [...]
InfoBus.pl: Byliście jedną z pierwszych firm w Polsce, która wygrała sprawę z lokalnym PKS-em w UOKiK-u. Jak teraz wyglądają relacje z PKS Słupsk ?
Tak, lokalny PKS próbował nas zniszczyć we wszelki dostępny sposób –i była to sprawa bardziej ambicjonalna niż poparta jakimkolwiek interesem ekonomicznym firmy. Po prostu była to zemsta związkowców i byłego politycznego dyrektora tej firmy, który ostatecznie odszedł w niesławie zostawiając firmę w tarapatach (wprowadzono potem zarząd komisaryczny). Nieracjonalna walka z nami kosztowała PKS ok. 50 000 zł miesięcznie –to był koszt dodatkowych leasingowanych pojazdów, paliwa, kierowców rzuconych na lokalną linię by wozić przysłowiowe „muchy luzem”–byleby tylko nie starczyło pasażerów dla Nord Expressu. PKS zwiększył o przeszło 100% liczbę kursów –z 15 na 32 oraz obniżył o przeszło 1/3 cenę biletów.Zaskarżyliśmy te działania do UOKiK-u, jako niezgodne z prawem i znieśliśmy całą związanym z tym, poniżającą procedurę. Nie stać nas było na prawnika, wszystko robiliśmy sami, na tzw. „czuja”. No i wygraliśmy –pierwsza decyzja UOKiK, potem sprawa w Sądzie Antymonopolowym –wygrana, następnie apelacja w Sądzie Apelacyjnym –wygrana. Na razie wygrało państwo –ukarało PKS karą 16 000 zł i kosztami spraw. Ale to nie koniec - PKS wniósł o kasację do Sądu Najwyższego, a my tymczasem wnieśliśmy sprawę cywilną o utracone korzyści. Trochę mam już tego dość –wolałbym się zająć wożeniem ludzi, a nie chodzeniem po sądach, ale obecny szef PKS nie zawrze ugody –związkowcy by „go zjedli”. Wielu przewoźników pyta - jaka jest tajemnica sukcesu w sprawie z PKS? Przede wszystkim to, że ucząc się na błędach innych przewoźników nigdy nie podnosiliśmy sprawy dumpingu. Koszty można różnie liczyć, a inni właśnie na tym polegli.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Żeby się przekonać, z kim
Żeby się przekonać, z kim mamy do czynienia, wystarczy poczytać wywiady z Panem Prezesem, wielkim obrońcą praw związkowych i szacownym biznesmenem w jednej osobie:
http://www.infobus.com.pl/text.php?from=archive&id=23671
Komentarz raczej zbyteczny.
Prezentujemy wywiad z Piotrem Rachwalskim, prezesem firmy Nord Express - największym prywatnym przewoźnikiem pomiędzy Szczecinem a Gdańskiem, który w tym roku będzie obchodzić 5-lecie swojej działalność. Sporo się w tym czasie wydarzyło…Poniżej zapis naszej rozmowy:
InfoBus.pl: Na rynku przewozów jesteście już prawie 5 lat.. Jak wyglądała firma na początku, a jak wygląda teraz? Co się zmieniło?
Piotr Rachwalski, prezes firmy Nord Express: Rozpoczęliśmy działalność dokładnie 28 października 2004 roku [...]
InfoBus.pl: Byliście jedną z pierwszych firm w Polsce, która wygrała sprawę z lokalnym PKS-em w UOKiK-u. Jak teraz wyglądają relacje z PKS Słupsk ?
Tak, lokalny PKS próbował nas zniszczyć we wszelki dostępny sposób –i była to sprawa bardziej ambicjonalna niż poparta jakimkolwiek interesem ekonomicznym firmy. Po prostu była to zemsta związkowców i byłego politycznego dyrektora tej firmy, który ostatecznie odszedł w niesławie zostawiając firmę w tarapatach (wprowadzono potem zarząd komisaryczny). Nieracjonalna walka z nami kosztowała PKS ok. 50 000 zł miesięcznie –to był koszt dodatkowych leasingowanych pojazdów, paliwa, kierowców rzuconych na lokalną linię by wozić przysłowiowe „muchy luzem”–byleby tylko nie starczyło pasażerów dla Nord Expressu. PKS zwiększył o przeszło 100% liczbę kursów –z 15 na 32 oraz obniżył o przeszło 1/3 cenę biletów. Zaskarżyliśmy te działania do UOKiK-u, jako niezgodne z prawem i znieśliśmy całą związanym z tym, poniżającą procedurę. Nie stać nas było na prawnika, wszystko robiliśmy sami, na tzw. „czuja”. No i wygraliśmy –pierwsza decyzja UOKiK, potem sprawa w Sądzie Antymonopolowym –wygrana, następnie apelacja w Sądzie Apelacyjnym –wygrana. Na razie wygrało państwo –ukarało PKS karą 16 000 zł i kosztami spraw. Ale to nie koniec - PKS wniósł o kasację do Sądu Najwyższego, a my tymczasem wnieśliśmy sprawę cywilną o utracone korzyści. Trochę mam już tego dość –wolałbym się zająć wożeniem ludzi, a nie chodzeniem po sądach, ale obecny szef PKS nie zawrze ugody –związkowcy by „go zjedli”. Wielu przewoźników pyta - jaka jest tajemnica sukcesu w sprawie z PKS? Przede wszystkim to, że ucząc się na błędach innych przewoźników nigdy nie podnosiliśmy sprawy dumpingu. Koszty można różnie liczyć, a inni właśnie na tym polegli.