Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Leon Lipski (niezweryfikowane), Czw, 2010-11-25 17:07
Przypomniała mi się sytuacja z gimnazjum, kiedy to wypożyczałem w bibliotece szkolnej "Manifest komunistyczny" Engelsa i Marksa (biblioteka ta jeszcze wtedy nie zdołała się pozbyć "komunistycznej literatury"). Otóż, gdy pewna nieznajoma dziewczyna przyjrzała się okładce wypożyczonej przeze mnie wspomnianej lekturze, gdzie oczywiście widniał napisany dużymi literami jej tytuł, wyraźnie zniesmaczona starała się dowieść, że do książki tej zaglądać nie powinienem, bo "Marksa się teraz nie czyta", w dodatku "nie mamy już komunizmu". Tego typu podejście ludzi to tematu jest niestety wszechobecne. Słowo komunizm w Polsce jest nadużywane, gdyż ludzie nie mają tak naprawdę pojęcia, co ten komunizm właściwie znaczy, nie znają historii ruchu robotniczego, całą swoją wiedzę o tzw. komunizmie sprowadzają do przemyśleń o PRL, co jest często ograniczone pewnym myśleniem stereotypowym, wymodelowanym jak nie przez rodzinę, to przez otaczającą propagandę a właściwie papkę medialną czy szkolną.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Prawda o ...komunizmie
Przypomniała mi się sytuacja z gimnazjum, kiedy to wypożyczałem w bibliotece szkolnej "Manifest komunistyczny" Engelsa i Marksa (biblioteka ta jeszcze wtedy nie zdołała się pozbyć "komunistycznej literatury"). Otóż, gdy pewna nieznajoma dziewczyna przyjrzała się okładce wypożyczonej przeze mnie wspomnianej lekturze, gdzie oczywiście widniał napisany dużymi literami jej tytuł, wyraźnie zniesmaczona starała się dowieść, że do książki tej zaglądać nie powinienem, bo "Marksa się teraz nie czyta", w dodatku "nie mamy już komunizmu". Tego typu podejście ludzi to tematu jest niestety wszechobecne. Słowo komunizm w Polsce jest nadużywane, gdyż ludzie nie mają tak naprawdę pojęcia, co ten komunizm właściwie znaczy, nie znają historii ruchu robotniczego, całą swoją wiedzę o tzw. komunizmie sprowadzają do przemyśleń o PRL, co jest często ograniczone pewnym myśleniem stereotypowym, wymodelowanym jak nie przez rodzinę, to przez otaczającą propagandę a właściwie papkę medialną czy szkolną.