Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2010-11-25 21:11
te, cyklista, cieszę się, że cie nie stać na ten hostel, nie będę musiał twojej fanatycznej czerwonej japy tam oglądać.
To są jakieś jaja. Piszecie, że normalnych ludzi na to nie stać. Na co nie stać, na łikend po 180 zeta za pokój nie stać? To z czego wy żyjecie, i w takim razie jak normalni (co to w ogóle za określenie...) jesteście, bo normalnych ludzi stać na nocleg za 180 złotych raz na jakiś czas.
Widzę też, że sam zysk to jest jakaś naganna rzecz, tak? To powodzenia w życiu życzę. Tak jest wszechświat urządzony, że żeby coś mieć, to się trzeba narobić. Gra toczy się o to, by aby odbywało się to w zdrowych warunkach.
Narzekanie, i narzekanie w kółko. Weź sam coś zrób, i to nie tak, żeby zrobić, tylko aby było dobrze i fair. Jak czytam niektórych wypowiedzi, to się za głowę łapię. Jak zysk jest zły, pieniądze fuj, praca chujowa, szef to skurwysyn, to chciałbym - szczerze się pytam - się dowiedzieć, co wy jecie, jak spędzacie czas wolny, jak realizujecie pasje. Z nieba wam spada, czy jak?
I jakie obrzydzenie, że się jest bogatym. 10 procent oddawać. A z jakiej kurw racji przepraszam? Zreszta jakiez to bogactwo z takiego hostelu może płynąć? Miliardy złotych?
Ja powiem szczerze i brutalnie - większość tego środowiska to dziady i bidoki, i nie z winy systemu, tylko na własne życzenie. A w sprawie tego hostelu, to nie ideologia przemawia, tylko zazdrość, takie polaczki wylazły na wierzch.
Niestety, ale bez kasy - a kasa w mądrych rekach to nie tylko bezmyślna konsumpcja - to nigdy nie dojdzie do niczego sensownego, bo nawet żeby się z tymi naziolami pizgać, to trzeba trochę - niemało, ja wydaję po 100 złotych dziennie - kasy w siebie władować. Człowiek bez realizowania jakiś pasji staje się nudnym bucem, na to też trzeba mieć forsę. Sama negacja pieniądza nic nie zmieni, tyle, że się zabidzi człowiek, i do niczego nie dojdzie. A krytykowanie bogatszych od siebie, tylko dlatego, że mają kasę, niczym się nie różni od krytyki lansowanej przez Radio Co Ma Ryja.
Ja się tam kimne, bo mnie stać, i wesprę fajna inicjatywę przy okazji. I tyle. A jak kogoś na nic nie stać, to niech się zastanowi, bo może najwyższy czas coś zmienić w swoim życiu. Na ideologii i masturbacji rewolucyjną fikcją daleko się nie zajedzie bez jedzenia.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
te, cyklista, cieszę się,
te, cyklista, cieszę się, że cie nie stać na ten hostel, nie będę musiał twojej fanatycznej czerwonej japy tam oglądać.
To są jakieś jaja. Piszecie, że normalnych ludzi na to nie stać. Na co nie stać, na łikend po 180 zeta za pokój nie stać? To z czego wy żyjecie, i w takim razie jak normalni (co to w ogóle za określenie...) jesteście, bo normalnych ludzi stać na nocleg za 180 złotych raz na jakiś czas.
Widzę też, że sam zysk to jest jakaś naganna rzecz, tak? To powodzenia w życiu życzę. Tak jest wszechświat urządzony, że żeby coś mieć, to się trzeba narobić. Gra toczy się o to, by aby odbywało się to w zdrowych warunkach.
Narzekanie, i narzekanie w kółko. Weź sam coś zrób, i to nie tak, żeby zrobić, tylko aby było dobrze i fair. Jak czytam niektórych wypowiedzi, to się za głowę łapię. Jak zysk jest zły, pieniądze fuj, praca chujowa, szef to skurwysyn, to chciałbym - szczerze się pytam - się dowiedzieć, co wy jecie, jak spędzacie czas wolny, jak realizujecie pasje. Z nieba wam spada, czy jak?
I jakie obrzydzenie, że się jest bogatym. 10 procent oddawać. A z jakiej kurw racji przepraszam? Zreszta jakiez to bogactwo z takiego hostelu może płynąć? Miliardy złotych?
Ja powiem szczerze i brutalnie - większość tego środowiska to dziady i bidoki, i nie z winy systemu, tylko na własne życzenie. A w sprawie tego hostelu, to nie ideologia przemawia, tylko zazdrość, takie polaczki wylazły na wierzch.
Niestety, ale bez kasy - a kasa w mądrych rekach to nie tylko bezmyślna konsumpcja - to nigdy nie dojdzie do niczego sensownego, bo nawet żeby się z tymi naziolami pizgać, to trzeba trochę - niemało, ja wydaję po 100 złotych dziennie - kasy w siebie władować. Człowiek bez realizowania jakiś pasji staje się nudnym bucem, na to też trzeba mieć forsę. Sama negacja pieniądza nic nie zmieni, tyle, że się zabidzi człowiek, i do niczego nie dojdzie. A krytykowanie bogatszych od siebie, tylko dlatego, że mają kasę, niczym się nie różni od krytyki lansowanej przez Radio Co Ma Ryja.
Ja się tam kimne, bo mnie stać, i wesprę fajna inicjatywę przy okazji. I tyle. A jak kogoś na nic nie stać, to niech się zastanowi, bo może najwyższy czas coś zmienić w swoim życiu. Na ideologii i masturbacji rewolucyjną fikcją daleko się nie zajedzie bez jedzenia.