Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2010-11-25 22:03
Poniosło mnie, bo jeszcze mi kolega też podniósł ciśnienie, w tej samej zresztą sprawie.
No ale tak z ręką na sercu. Ile osób pracuje, a ile osób robi coś, by iść dalej? Po prostu się stara? Jakby nie obowiązywały standardy, że bieda to to i to, życie na poziomie to ii to, zamożność itp. Ja często widzę ludzi, którzy mienią się wolnościowcami, anarchistami, punkami, squatersami itp, narzekających na cały świat wokół, niedożywionych, brudnych, zaniedbanych. I w większości przypadków stawiam diagnozę -- lenistwo, strach przed dorosłością, przed wzięciem sprawy w swoje ręce, ale w swoim życiu, nie w akcji bezpośredniej. Powiem kurwa więcej drodzy czytelnicy - mnóstwo osób które znacie jako radykalnych anarchistów finansują rodzice. Nawet nie stać ich na kołowanie urzędu pracy, czy załatwianie rentki. Bo to wysiłek. Bardzo, ale to bardzo często ideologia staje się
wytłumaczeniem dla nieróbstwa.
A z tymi 60 % to mocno przegiąłeś.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Poniosło mnie, bo jeszcze
Poniosło mnie, bo jeszcze mi kolega też podniósł ciśnienie, w tej samej zresztą sprawie.
No ale tak z ręką na sercu. Ile osób pracuje, a ile osób robi coś, by iść dalej? Po prostu się stara? Jakby nie obowiązywały standardy, że bieda to to i to, życie na poziomie to ii to, zamożność itp. Ja często widzę ludzi, którzy mienią się wolnościowcami, anarchistami, punkami, squatersami itp, narzekających na cały świat wokół, niedożywionych, brudnych, zaniedbanych. I w większości przypadków stawiam diagnozę -- lenistwo, strach przed dorosłością, przed wzięciem sprawy w swoje ręce, ale w swoim życiu, nie w akcji bezpośredniej. Powiem kurwa więcej drodzy czytelnicy - mnóstwo osób które znacie jako radykalnych anarchistów finansują rodzice. Nawet nie stać ich na kołowanie urzędu pracy, czy załatwianie rentki. Bo to wysiłek. Bardzo, ale to bardzo często ideologia staje się
wytłumaczeniem dla nieróbstwa.
A z tymi 60 % to mocno przegiąłeś.