Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Akurat 60 % to są dane GUSu z bodajże 2004 roku (nie mam czasu dalej szukać...) - tyle Polaków żyje poniżej minimum socjalnego. Jeśli wziąć pod uwagę zarobki ludzi, których spotykasz na co dzień (chyba, że obracasz się na salonach ;-) ) to są one często poniżej pensji minimalnej albo zbliżone do tej pensji, ewentualnie wynoszą dokładnie tyle :> Do tego umowa-zlecenie lub o dzieło, urlopy nieosiągalne (ludzie, którzy poruszają się komunikacją miejską w dni, w które samochodziarze biorą sobie normalnie wolne, by się zrobił długi weekend - taka moja prywatna obserwacja), niska wiedza o antykoncepcji lub męskie "nienawidzę gumy i jej nie założę i chuj" (rodzą się dzieci), brak dostępu do dobrej opieki lekarskiej... Czy 60 % jest liczbą niewyobrażalną? Wyobraź sobie, że przebywam w domach burżujów od poniedziałku do piątku - oni nie wiedzą i nigdy by nie powiedzieli, że u mnie w domu jest 10 stopni celsjusza i dzieciaki, z którymi mam do czynienia jedyne skojarzenie z biedą jakie mają to "biedni to żebracy, menele i śmierdzą" :-/
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Akurat 60 % to są dane GUSu
Akurat 60 % to są dane GUSu z bodajże 2004 roku (nie mam czasu dalej szukać...) - tyle Polaków żyje poniżej minimum socjalnego. Jeśli wziąć pod uwagę zarobki ludzi, których spotykasz na co dzień (chyba, że obracasz się na salonach ;-) ) to są one często poniżej pensji minimalnej albo zbliżone do tej pensji, ewentualnie wynoszą dokładnie tyle :> Do tego umowa-zlecenie lub o dzieło, urlopy nieosiągalne (ludzie, którzy poruszają się komunikacją miejską w dni, w które samochodziarze biorą sobie normalnie wolne, by się zrobił długi weekend - taka moja prywatna obserwacja), niska wiedza o antykoncepcji lub męskie "nienawidzę gumy i jej nie założę i chuj" (rodzą się dzieci), brak dostępu do dobrej opieki lekarskiej... Czy 60 % jest liczbą niewyobrażalną? Wyobraź sobie, że przebywam w domach burżujów od poniedziałku do piątku - oni nie wiedzą i nigdy by nie powiedzieli, że u mnie w domu jest 10 stopni celsjusza i dzieciaki, z którymi mam do czynienia jedyne skojarzenie z biedą jakie mają to "biedni to żebracy, menele i śmierdzą" :-/