Dodaj nową odpowiedź

chodzi mi o to,

że IP jest pierwszym od czasów upadku PRL związkiem odwołującym się do anarchosyndykalizmu (nie wliczam IWW Polska które się pojawiło na parę miesięcy:), jako młoda struktura (kilka lat to jest nic jak na związek), ma prawo do błędów i poszukiwań. Nawet w przypadkach kiedy faktycznie nie dzieje się dobrze, część będzie spierdalać z okrętu, część zacierać ręce i się cieszyć, a reszta oglądając z boku ten cyrk rozczarowywać się tym wszystkim. Jak by po wpadkach CNT (udział w rządzie centralnym a nie lokalnym) związkowcy zamiast oczyszczać związek od razu się poddali, już by nie istniał.

Krytyka jak najbardziej, ale rozgłaszanie, jątrzenie i "pogrzebywanie" całego związku i wielu wartościowych ludzi ni jak się dla mnie ma z zasadami solidarności i pomocy wzajemnej...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.