Dodaj nową odpowiedź

słów kilka

Jestem jedną z 5 osób partycypujących w hostelu Emma. Ciekawa dyskusja dlatego chciałbym dodać kilka słów. Spółdzielnia powstała z naszych inspiracji spółdzielczością i samorządnością w zakładzie pracy. Większość z nas ma background anarchistyczny i idea kooperatyw jest nam bliska. Jak jest napisane na naszym blogu, zdecydowaliśmy/łyśmy się na założenie spółdzielni przede wszystkim z czysto komercyjnych powodów. Tak się złożyło, że wszyscy mamy pewne trudności w pracowaniu dla kogoś, przysłowiowego "szefa", dlatego postanowiliśmy/łyśmy połączyć siły i powołać spółdzielnie, jako najbliższą naszym sercom formę działalności gospodarczej.

Zakładając spółdzielnie nie myśleliśmy/łyśmy, że doprowadzi to do przewrotu społecznego (ale kto wie, wszystko przed nami). Ma się rozumieć, że w głębi naszych dusz, przynajmniej w mojej głębi na pewno, tli się iskra, która daję nadzieję, że w przyszłości system spółdzielczy, kooperatywny zastąpi kapitalizm i wszyscy będziemy zdrowsi i szczęśliwsi. Odnosząc się jeszcze do pytania: "co to ma do walki klas?", odpowiadam, że nic. Wszyscy pochodzimy z klasy średniej i nie wiele mamy wspólnego z klasą robotniczą i zapewne nie wiele będziemy mieć prowadząc nasz hostel. Ale też nie jest to hostel robotniczy, tylko schronisko dla zagranicznych turystów z kasą, bogatszych aktywistów i społeczników.

Zapragnęliśmy/łyśmy pracować dla samych siebie, robiąc coś, co przyniesie nam satysfakcję. Wybraliśmy/łyśmy hostel jako przyjemną formę zarobku, przy okazji realizując idee spółdzielczości. Nie odwrotnie. Przede wszystkim jest to miejsce komercyjne, potem ideowe. Bardzo chętnie, w przyszłości, staniemy się miejscem porad dla wszystkich, którzy i które będą chcieli i chciały założyć spółdzielnie. Będzie również krytyczna biblioteczka a i może uda się zorganizować z czasem spotkania i/czy projekcję filmu na tematy rewolucyjne, anarchistyczne, ekologiczne, spółdzielcze, etc. Zależy nam na tym.

To, że hostel będzie w dużej mierze ekologiczny, etyczny, feministyczny czy gimnastyczny, jest dla nas oczywistą kontynuacją czy przedłużeniem naszych postaw ukształtowanych w duchu idei anarchistycznych czy wolnościowych w ogóle. Robimy z tego metkę, bo czemu nie? Reklamujemy się tym, co mamy najlepsze. W tej chwili są to głównie idee, ale mamy nadzieję, że jak hostel już ruszy, komfort i atmosfera będą równie namacalne jak nasze przekonania.

Zależy nam, żeby razem z noclegami i wegańską papką na śniadanie, "sprzedać" myśl krytyczną wobec rzeczywistości, stąd ta ekologia, sprawiedliwość społeczna, równość itd. Inaczej byśmy o tym nie mówili/ły. Hostel nie powstał, żeby buntować masy, tylko dla kasy :) Pomyśleliśmy/łyśmy, że przez biznes będziemy propagować styl życia, który nam się wydaję w dużej mierze słuszny i sprawiedliwy. Kto będzie chciał/ła to go "łyknie" albo nie.

Hostel powstaje dzięki olbrzymiemu wysiłkowi 5 osób. Wysiłkowi fizycznemu i intelektualnemu. Nie bardzo nas interesuje, czy się to komuś podoba czy nie i jak kto ocenia naszą pracę. Robimy to, co uważamy za słuszne. Nasza decyzja jest przemyślana i poparta wiedzą oraz doświadczeniem innych osób. Dysponujemy środkami własnymi, ubiegamy się o dotację z Urzędu Pracy i nie wykluczone, że zaciągniemy kredyt w banku spółdzielczym. I to żadna tajemnica, tylko życie. Cieszymy się, że ludzie nas reklamują w "środowisku" bo do tego środowiska też chcemy trafić tym bardziej, że w przeważającej większości są to ludzie, których stać na wygody w hostelu. Na CIA, informację o hostelu wrzuciła nasza sympatyczka (jak się później okazało:) bez konsultacji z nami. Wszelkie pretensję odnośnie publikacji postu o Hostelu Emma kierujcie zatem do niej.

Pozdrawiam
Luks

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.