Dodaj nową odpowiedź
Dla władz bezrobocie to żaden problem
XaViER, Czw, 2010-12-02 14:45 Kraj | GospodarkaW tym roku 400 tysiącom osób urzędy pracy sfinansowały płatny staż, roboty interwencyjne, szkolenia, czy założenie własnego biznesu (18 tys. zł bezzwrotnej dotacji). Powiatowe urzędy pracy wydały na to 5,3 mld zł. Od przyszłego roku zgodnie z projektem budżetu urzędy dostaną zaledwie 1,5 mld zł.
- W praktyce zatem nie będziemy mieć żadnych środków na aktywizację bezrobotnych - mówi gazecie Metro Jerzy Bartnicki, szef konwentu dyrektorów powiatowych urzędów pracy. Powód? Większość urzędów wydała na to o 30 proc. (czyli ok. 1,5 mld zł) więcej niż miały w tegorocznym budżecie. - Pozwolił nam na to Fundusz Pracy. Pomogliśmy większej liczbie osób, bo byliśmy przekonani, że kolejny rok przyniesie wzrost budżetowych dotacji - tłumaczy Bartnicki.
- Minister finansów Jacek Rostowski przekonał nas, że nie ma powodu, by łożyć tak dużo na aktywizację bezrobotnych, gdy bezrobocie przestaje być już wielkim problemem. Dziś bez pracy jest zaledwie 1,8 mln Polaków - mówi Sławomir Piechota (PO), przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Rodziny. Warto dodać, że Piechota mówi tylko o oficjalnie zarejestrowanych bezrobotnych w Urzędach Pracy.
- To jakiś koszmar - komentuje w Metrze 53-letnia Ania, bezrobotna z Warszawy. - Miesiąc temu starałam się o pieniądze na założenie firmy. Chciałam handlować i robić rękodzieło od swetrów po wełniane maskotki. Nie dostałam nic, bo wymagano ode mnie 4 tys. zł wkładu własnego. Liczyłam, że uzbieram te pieniądze do lutego i znów pójdę do urzędu. A tak? Dalej będę chodzić po pomoc do opieki społecznej i utrzymywać się z pokątnego handlu w internecie, bo etatów dla ludzi w moim wieku nie ma.