Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2010-12-07 11:54
W języku życia publicznego "anarchia" i "anarchizm" są synonimami burdelu, chaosu, mordowania się nawzajem za puszkę mielonki. Osobiście bardzo mnie ten fakt irytuje, nie tylko z powodu tego, iż ktoś oczernia moje życie, przekonania, mordę sobie nimi wyciera i ugruntowywuje szkodliwe stereotypy, ale przede wszystkim dlatego, że to cham i nieuk, nie wie nic o historii, w której anarchizm odgrywał jakąś rolę. Po prostu - nieuki, ale z drugiej strony, czy na historii nawet w szkołach można się dowiedzieć o roli jaką odegrali anarchiści/stki na przestrzeni dziejów?
Dlatego cieszę się z takiego eventu, i mam nadzieję, że przełoży się to w dalszej perspektywie przynajmniej na zaakceptowanie faktu, że anarchizm to nie żądna krwi tłuszcza idąca na pałac zimowy, ale nurt ideowy i polityczny.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W języku życia publicznego
W języku życia publicznego "anarchia" i "anarchizm" są synonimami burdelu, chaosu, mordowania się nawzajem za puszkę mielonki. Osobiście bardzo mnie ten fakt irytuje, nie tylko z powodu tego, iż ktoś oczernia moje życie, przekonania, mordę sobie nimi wyciera i ugruntowywuje szkodliwe stereotypy, ale przede wszystkim dlatego, że to cham i nieuk, nie wie nic o historii, w której anarchizm odgrywał jakąś rolę. Po prostu - nieuki, ale z drugiej strony, czy na historii nawet w szkołach można się dowiedzieć o roli jaką odegrali anarchiści/stki na przestrzeni dziejów?
Dlatego cieszę się z takiego eventu, i mam nadzieję, że przełoży się to w dalszej perspektywie przynajmniej na zaakceptowanie faktu, że anarchizm to nie żądna krwi tłuszcza idąca na pałac zimowy, ale nurt ideowy i polityczny.