Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
bo o mnie się nie mówi, a chujem nie jestem. (chociaż cipą też nie...).
ale w przypadku Wikileaks się mówi, dlatego że Wikileaks nie publikuje 50 depesz, albo nie mówi o pojedynczych sprawach tylko publikuje oficjalne dokumenty w liczbie tysięcy oryginalnych stron, których nigdy by nie opublikowały media. Wikileaks szantażuje agencje informacyjne rozprowadzając materiały do wszystkich mediów głównego nurtu, podając je na talerzu oraz najpierw udostępniając na swoich stronach, więc media które by o tym milczały, wyglądałyby dziwnie w krajach gdzie jest teoretyczna wolność słowa.
a skoro już się mówi, o tym o czym media nie chciały mówić przez kilka lat a dawka materiału jest dość spora, to należy jakoś to i skomentować, no i zrobić z Wikileaks bohatera ukrywając swoje powiązania z agenturą i władzą każdych mediów, w każdym państwie, obojętne czy to jest BBC, CNN, The Times, czy Guardian, czy gazetki w Polsce czy Moskwie. żeby wyszło tak, na to że inne o tym nie widziały, tylko Wikileaks wie, i oni dopiero mogą mówić jak Wikileaks ujawni.
to tak jak w gronie jakiejś społeczności, np jakichś sąsiadów, dochodzi do morderstwa, albo codziennego represjonowania jakiejś osoby, czy grupki osób. wszyscy wiedzą ale nigdy nikomu nic nie mówią, i udają że nie widzą. jednak jak jeden pójdzie sypać, i ujawni niezbite dowody to nagle wszyscy mówią że tak - o to prawda, tak było ale on przy tym był, a im się tylko wydawało, ale teraz to są przekonani że na prawdę tak było.
Wikileaks nie publikuje żadnych sensacji, jednak powszechną wiedzę pokrywa oryginalnymi materiałami oficjalnych organów państw czy ich przedstawicieli, których informacje były tajne. z informacjami i dokumentami się nie dyskutuje, i to jedyna moc Wikileaksa. chujem w tym sensie nie jest, co nie jest nim ibn Laden, pierdolnął w WTC, więc nie było co tego ukrywać. chujem takim jak politycy chłopak nie był, chociaż w Allaha nie wierzę.
to nie znaczy, że ci co są w mediach z reguły są chujami, co tu dużo ukrywać.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
jak o kimś się mówi w tv to na ogół jest chujem
bo o mnie się nie mówi, a chujem nie jestem. (chociaż cipą też nie...).
ale w przypadku Wikileaks się mówi, dlatego że Wikileaks nie publikuje 50 depesz, albo nie mówi o pojedynczych sprawach tylko publikuje oficjalne dokumenty w liczbie tysięcy oryginalnych stron, których nigdy by nie opublikowały media. Wikileaks szantażuje agencje informacyjne rozprowadzając materiały do wszystkich mediów głównego nurtu, podając je na talerzu oraz najpierw udostępniając na swoich stronach, więc media które by o tym milczały, wyglądałyby dziwnie w krajach gdzie jest teoretyczna wolność słowa.
a skoro już się mówi, o tym o czym media nie chciały mówić przez kilka lat a dawka materiału jest dość spora, to należy jakoś to i skomentować, no i zrobić z Wikileaks bohatera ukrywając swoje powiązania z agenturą i władzą każdych mediów, w każdym państwie, obojętne czy to jest BBC, CNN, The Times, czy Guardian, czy gazetki w Polsce czy Moskwie. żeby wyszło tak, na to że inne o tym nie widziały, tylko Wikileaks wie, i oni dopiero mogą mówić jak Wikileaks ujawni.
to tak jak w gronie jakiejś społeczności, np jakichś sąsiadów, dochodzi do morderstwa, albo codziennego represjonowania jakiejś osoby, czy grupki osób. wszyscy wiedzą ale nigdy nikomu nic nie mówią, i udają że nie widzą. jednak jak jeden pójdzie sypać, i ujawni niezbite dowody to nagle wszyscy mówią że tak - o to prawda, tak było ale on przy tym był, a im się tylko wydawało, ale teraz to są przekonani że na prawdę tak było.
Wikileaks nie publikuje żadnych sensacji, jednak powszechną wiedzę pokrywa oryginalnymi materiałami oficjalnych organów państw czy ich przedstawicieli, których informacje były tajne. z informacjami i dokumentami się nie dyskutuje, i to jedyna moc Wikileaksa. chujem w tym sensie nie jest, co nie jest nim ibn Laden, pierdolnął w WTC, więc nie było co tego ukrywać. chujem takim jak politycy chłopak nie był, chociaż w Allaha nie wierzę.
to nie znaczy, że ci co są w mediach z reguły są chujami, co tu dużo ukrywać.