Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2010-12-14 23:18
W Polsce oczywiście także może dojść do dymów ale by do tego doszło musi być spełnionych kilka warunków.
1 i najważniejszy - załamanie się budżetu. Dlatego ten rząd chcąc nie chcąc (raczej nie chcąc) będzie starał coraz bardziej racjonalizować swą politykę. Wątpliwe by u nas przeprowadzono cięcia w budżetowce (poza woskiem i policją) bo po prostu ciąć nie ma z czego. Prywatyzować za bardzo nie ma już czego - poza tym nie uzyska się w tej sytuacji żadnych rozsądnych pieniędzy. Więc będzie podnosić podatki. A ze Vat nie można podnosić w nieskończoność bo wszystko pójdzie do szarej strefy albo zamrze podniesie stawki podatkowe. to kurwi wszystkie klasy społeczne. Reszta to Unia. Unia zacznie się sypać poleci i polska.
2. W Polsce zwykle rewolucje społeczne wiążą się z powstaniami narodowymi tego rząd oprócz tego ze nieudolny, antyspołeczny i skorumpowany musi być postrzegany jako wrogi i agenturalny (co tez jest faktem). I tu jest duże pole do popisu by ten proces przyspieszyć. to jest chyba tu mocno kontrowersyjne ale z rzeczywistością się nie dyskutuje a jak się komu dalej nie podoba niech zmieni kraj.
3. Należy zweryfikować własne wyobrażenia o buncie społecznym i to jak sobie go wyobrażamy. Nie ma już wielkiego przemysłu a tam gdzie on został klasa robotnicza nie jest najradykalniejsza choćby i z powodu wieku. Więc nie będzie to powtórka z 80r raczej. Strajk zaś nie za bardzo przeszkadza władzy. Strategicznym jest transport i informacja. Zacznie się w dużym mieście ale później najradykalniejsza powinna być prowincja bo tam są największe kontrasty i ciśnienie. Będzie to coś pośredniego miedzy blokadami samoobrony a rewolucją piątego roku - wiecami i manifestacjami. I tak się zacznie a jak skończy - kto i gdzie na tym pojedzie jakie formy to przybierze ? jakie kolory idiologiczne?
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
W Polsce oczywiście także
W Polsce oczywiście także może dojść do dymów ale by do tego doszło musi być spełnionych kilka warunków.
1 i najważniejszy - załamanie się budżetu. Dlatego ten rząd chcąc nie chcąc (raczej nie chcąc) będzie starał coraz bardziej racjonalizować swą politykę. Wątpliwe by u nas przeprowadzono cięcia w budżetowce (poza woskiem i policją) bo po prostu ciąć nie ma z czego. Prywatyzować za bardzo nie ma już czego - poza tym nie uzyska się w tej sytuacji żadnych rozsądnych pieniędzy. Więc będzie podnosić podatki. A ze Vat nie można podnosić w nieskończoność bo wszystko pójdzie do szarej strefy albo zamrze podniesie stawki podatkowe. to kurwi wszystkie klasy społeczne. Reszta to Unia. Unia zacznie się sypać poleci i polska.
2. W Polsce zwykle rewolucje społeczne wiążą się z powstaniami narodowymi tego rząd oprócz tego ze nieudolny, antyspołeczny i skorumpowany musi być postrzegany jako wrogi i agenturalny (co tez jest faktem). I tu jest duże pole do popisu by ten proces przyspieszyć. to jest chyba tu mocno kontrowersyjne ale z rzeczywistością się nie dyskutuje a jak się komu dalej nie podoba niech zmieni kraj.
3. Należy zweryfikować własne wyobrażenia o buncie społecznym i to jak sobie go wyobrażamy. Nie ma już wielkiego przemysłu a tam gdzie on został klasa robotnicza nie jest najradykalniejsza choćby i z powodu wieku. Więc nie będzie to powtórka z 80r raczej. Strajk zaś nie za bardzo przeszkadza władzy. Strategicznym jest transport i informacja. Zacznie się w dużym mieście ale później najradykalniejsza powinna być prowincja bo tam są największe kontrasty i ciśnienie. Będzie to coś pośredniego miedzy blokadami samoobrony a rewolucją piątego roku - wiecami i manifestacjami. I tak się zacznie a jak skończy - kto i gdzie na tym pojedzie jakie formy to przybierze ? jakie kolory idiologiczne?