Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Czw, 2010-12-16 19:56
Zespół Dezerter to typowa klasa średnia, która się dorobiła i teraz jego członkowie bronią swojej uprzywilejowanej pozycji, to komentarz pana Grabowskiego do 11 listopada, to już w autobusie słyszałem ciekawsze komentarze, żenada.
Święto Niepodległości jak sama nazwa wskazuje powinno byś świętem. Po 123 latach Polska odzyskała niepodległość. Należałoby się chyba raczej cieszyć, a nie przybierać wojowniczą postawę. W moim przekonaniu powinien być to dzień radości i ogólnopolskiej balangi. Ale Polska to Polska i nie należy spodziewać karnawału na miarę Rio
Ludzie mają różne poglądy i różnie chcą je wyrażać. Jedni mają ciśnienie na obnoszenie się polskością inni wręcz przeciwnie. Nie jest istotne, gdzie są moje sympatie. Istotne jest, czy jestem zwolennikiem wolności, czy nie. Pamiętam jak władza ludowa narzucała całemu społeczeństwu co, gdzie i jak ma świętować, i co jest dobre, a co złe. Teraz żyjemy w wolnym kraju i możemy decydować sami. Cały cyrk odbywający się z okazji przemarszu narodowców wzbudził we mnie politowanie. Z jednej strony ludzie, którzy w mądrzejszy lub głupszy sposób manifestują swoją przynależność narodową, z drugiej ludzie, którym to się nie podoba. Nie miałbym nic do powiedzenia, gdybym nie był zorientowany jak obie opcje wyglądają. Po doświadczeniach ubiegłorocznych przemarsz narodowców został okrzyknięty faszystkowskim. Nie wiem, czy słusznie, ale wiele osób, które pomyka z biało-czerwoną flagą mogłoby się poczuć obrażonymi. Narodowcy to nie koniecznie faszyści. Z drugiej strony barykady mamy koalicję różnych organizacji – nazwę je wolnościowymi. Choć muszę przyznać, że młodzi socjaliści, albo koledzy z flagami z sierpem i młotem do takich nie należą. I nie rozumiem tych naprawdę walczących o tolerancję, że tego nie dostrzegają. Kiedy czytam deklaracje ideowe niektórych ugrupowań lewicowych, to mi się włosy jeżą. Ja się z nimi w żaden sposób nie jestem w stanie zidentyfikować. Walka klas i podobne bzdury dobre były sto lat temu… A dziś nie chciałbym, żeby jakiś oszołom czyhał na to, na co sam zapracowałem, tylko dlatego że mam to, czego nie ma on. PRL wyleczył mnie z tego typu myślenia. Czego i innym życzę.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Zespół Dezerter to typowa
Zespół Dezerter to typowa klasa średnia, która się dorobiła i teraz jego członkowie bronią swojej uprzywilejowanej pozycji, to komentarz pana Grabowskiego do 11 listopada, to już w autobusie słyszałem ciekawsze komentarze, żenada.
Święto Niepodległości jak sama nazwa wskazuje powinno byś świętem. Po 123 latach Polska odzyskała niepodległość. Należałoby się chyba raczej cieszyć, a nie przybierać wojowniczą postawę. W moim przekonaniu powinien być to dzień radości i ogólnopolskiej balangi. Ale Polska to Polska i nie należy spodziewać karnawału na miarę Rio
Ludzie mają różne poglądy i różnie chcą je wyrażać. Jedni mają ciśnienie na obnoszenie się polskością inni wręcz przeciwnie. Nie jest istotne, gdzie są moje sympatie. Istotne jest, czy jestem zwolennikiem wolności, czy nie. Pamiętam jak władza ludowa narzucała całemu społeczeństwu co, gdzie i jak ma świętować, i co jest dobre, a co złe. Teraz żyjemy w wolnym kraju i możemy decydować sami. Cały cyrk odbywający się z okazji przemarszu narodowców wzbudził we mnie politowanie. Z jednej strony ludzie, którzy w mądrzejszy lub głupszy sposób manifestują swoją przynależność narodową, z drugiej ludzie, którym to się nie podoba. Nie miałbym nic do powiedzenia, gdybym nie był zorientowany jak obie opcje wyglądają. Po doświadczeniach ubiegłorocznych przemarsz narodowców został okrzyknięty faszystkowskim. Nie wiem, czy słusznie, ale wiele osób, które pomyka z biało-czerwoną flagą mogłoby się poczuć obrażonymi. Narodowcy to nie koniecznie faszyści. Z drugiej strony barykady mamy koalicję różnych organizacji – nazwę je wolnościowymi. Choć muszę przyznać, że młodzi socjaliści, albo koledzy z flagami z sierpem i młotem do takich nie należą. I nie rozumiem tych naprawdę walczących o tolerancję, że tego nie dostrzegają. Kiedy czytam deklaracje ideowe niektórych ugrupowań lewicowych, to mi się włosy jeżą. Ja się z nimi w żaden sposób nie jestem w stanie zidentyfikować. Walka klas i podobne bzdury dobre były sto lat temu… A dziś nie chciałbym, żeby jakiś oszołom czyhał na to, na co sam zapracowałem, tylko dlatego że mam to, czego nie ma on. PRL wyleczył mnie z tego typu myślenia. Czego i innym życzę.