Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Odnosicie się bardziej do własnych wyobrażeń, wzmacnianych zresztą przez media w Polsce, jakoby na Białorusi panował "socjalizm", czy "państwo socjalne". Po pierwsze, o ile w pierwszych latach można było nazywać państwo Łukaszenki jako "socjalno-policyjne", to od wielu lat Łukaszenko sam rękami tego państwa dokonuje transformacji w kierunku neoliberalnym, może nie tak gwałtownie, jak Balcerowicz, ale jednak.
Podsumowując: za dużo czytasz Gazety Wyborczej, a za mało masz informacji bezpośrednio z samej Białorusi, żeby wyciągać jakieś wnioski.
Anarchiści oczywiście są piątą kolumną. Zawsze byli. Dla najpierw Lenina, potem Stalina. Taka już nasza rola. Działamy na rzecz rozpierdalania każdego możliwego kapitalizmu. Czy to budowanego przez spadkobierców Lenina, czy budowanego przez Balcerowicza, czy budowanego przez Łukaszenkę, czy Chaveza. Nie jesteśmy za to specjalnie lubiani, ani przez epigonów Lenina, ani epigonów Misesa, ani epigonów Miltona Friedmana, ani nawet Keynesa.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Odnosicie się bardziej do
Odnosicie się bardziej do własnych wyobrażeń, wzmacnianych zresztą przez media w Polsce, jakoby na Białorusi panował "socjalizm", czy "państwo socjalne". Po pierwsze, o ile w pierwszych latach można było nazywać państwo Łukaszenki jako "socjalno-policyjne", to od wielu lat Łukaszenko sam rękami tego państwa dokonuje transformacji w kierunku neoliberalnym, może nie tak gwałtownie, jak Balcerowicz, ale jednak.
Podsumowując: za dużo czytasz Gazety Wyborczej, a za mało masz informacji bezpośrednio z samej Białorusi, żeby wyciągać jakieś wnioski.
Anarchiści oczywiście są piątą kolumną. Zawsze byli. Dla najpierw Lenina, potem Stalina. Taka już nasza rola. Działamy na rzecz rozpierdalania każdego możliwego kapitalizmu. Czy to budowanego przez spadkobierców Lenina, czy budowanego przez Balcerowicza, czy budowanego przez Łukaszenkę, czy Chaveza. Nie jesteśmy za to specjalnie lubiani, ani przez epigonów Lenina, ani epigonów Misesa, ani epigonów Miltona Friedmana, ani nawet Keynesa.