Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Przesunąłem ten tekst do bloga bo mi to śmierdzi policyjną prowokacją na kilometr. Nie jestem pacyfistą, i nie zgadzam się z tym co pisze np. Xavier o zamachach bombowych, bo uważam że czasami się przydają, ale jeżeli to miała być akcja symboliczna to co niby miała symbolizować albo kogo przestraszyć?
Trwają protesty studenckie, wszystko fajnie się rozwija. Są duże demonstracje, zadymy, okupacje a tu nagle jakaś organizacja z dupy wzięta o której nikt wcześniej nie słyszał przyznaje się do ataku na cele, które trudno powiązać z toczącymi się walkami.
Nie jest wykluczone, że zorganizowali to jacyś idioci, których niestety też nie brakuje w ruchach anarchistycznych, którym podoba się "udawanie greków" i walenie sobie konia przed filmikami na YouTubie pokazującymi greckie zadymy z koktejlami mołotowa. Inna sprawa, która zwraca uwagę, że te "bomby" nic nikomu nie zrobiły, oprócz "lekko ranienia jednego pracownika ambasady", czyli tłumacząc na ludzki pracownik lekko sobie oparzył nóżkę próbując przytupać ogień na trawniku. Tu nasuwa się kolejne pytanie: Jaki debil do kurwy nędzy bierze się za robienie bomb jak nie ma pojęcia jak je dobrze zrobić?
Jak dla mnie najbardziej prawdopodobna wersja jest ta, że włoska policja próbuje zdyskredytować ruch anarchistyczny i stąd nazwa domniemanej organizacji anarchistycznej, która jawnie nawiązuje do nazw Federacji Anarchistycznych we Włoszech. Dla osoby nie zbyt zorientowanej w polityce, teraz każda akcja zorganizowana przez FAI czy FAC- nawet jedzenie zamiast bomb, będzie kojarzyła się z nazwy z tą domniemaną grupą "terrorystyczną" organizującą zamachy na ambasady i oczywiście bo a jakże, powiązaną z Al-Kaidą czy innym Hezbollahem podkładającym bomby bez zapalnika w metrze.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Przesunąłem ten tekst do
Przesunąłem ten tekst do bloga bo mi to śmierdzi policyjną prowokacją na kilometr. Nie jestem pacyfistą, i nie zgadzam się z tym co pisze np. Xavier o zamachach bombowych, bo uważam że czasami się przydają, ale jeżeli to miała być akcja symboliczna to co niby miała symbolizować albo kogo przestraszyć?
Trwają protesty studenckie, wszystko fajnie się rozwija. Są duże demonstracje, zadymy, okupacje a tu nagle jakaś organizacja z dupy wzięta o której nikt wcześniej nie słyszał przyznaje się do ataku na cele, które trudno powiązać z toczącymi się walkami.
Nie jest wykluczone, że zorganizowali to jacyś idioci, których niestety też nie brakuje w ruchach anarchistycznych, którym podoba się "udawanie greków" i walenie sobie konia przed filmikami na YouTubie pokazującymi greckie zadymy z koktejlami mołotowa. Inna sprawa, która zwraca uwagę, że te "bomby" nic nikomu nie zrobiły, oprócz "lekko ranienia jednego pracownika ambasady", czyli tłumacząc na ludzki pracownik lekko sobie oparzył nóżkę próbując przytupać ogień na trawniku. Tu nasuwa się kolejne pytanie: Jaki debil do kurwy nędzy bierze się za robienie bomb jak nie ma pojęcia jak je dobrze zrobić?
Jak dla mnie najbardziej prawdopodobna wersja jest ta, że włoska policja próbuje zdyskredytować ruch anarchistyczny i stąd nazwa domniemanej organizacji anarchistycznej, która jawnie nawiązuje do nazw Federacji Anarchistycznych we Włoszech. Dla osoby nie zbyt zorientowanej w polityce, teraz każda akcja zorganizowana przez FAI czy FAC- nawet jedzenie zamiast bomb, będzie kojarzyła się z nazwy z tą domniemaną grupą "terrorystyczną" organizującą zamachy na ambasady i oczywiście bo a jakże, powiązaną z Al-Kaidą czy innym Hezbollahem podkładającym bomby bez zapalnika w metrze.