Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
To nie przypadek że w momencie narastania masowych protestów społecznych ożywiają się i intensyfikują swoją działalność radykalne grupy stosujące metody walki zbrojnej i akcji bezpośredniej. To prawidłowość stara jak świat. Upatrują one bowiem w ożywieniu nastrojów społecznego niezadowolenia szansy na popchnięcie spraw dalej, w kierunku zanegowania systemu jak całości. Walka zbrojna to m.in. ich metoda agitacji i propagandy na rzecz przemian społecznych.
Co do "strategii napięcia". Nie polegała ona na tym, że władze uznawały zamachy przeciwko swoim przedstawicielom za doskonały pretekst do zniesławienia ruchów społecznych, lecz na dążeniu do odmalowania rewolucjonistów w oczach społeczeństwa jako jego wrogów.
Robiono to nie poprzez inspirowanie zamachów na przedstawicieli aparatu systemu (takie akcje bowiem zbuntowane społeczeństwo może być skłonne poprzeć lub czuć do nich pewną sympatię i zrozumienie)
lecz poprzez inspirowanie zamachów w miejscach publicznych przeciwko zwykłym, przypadkowym ludziom. Chodziło o to by zwykły obywatel bał się rewolucjonistów, uznając ich za szaleńców.
Dlatego gdy mówi się o strategii napięcia np. we Włoszech, to nie chodzi np. o działalność zbrojną Czerwonych Brygad, lecz m.in. o zdarzenia takie jak anonimowe zamachy bombowe skierowane przeciwko cywilom, takie jak zamach na Piazza della Logia w Bresci w maju 1974 r.(eksplozja bomby podczas demonstracji pracowniczej), zamach na pociąg Italicus w maju tego samego roku czy zamach w Banku Rolniczym na Piazza Fontana w 1969 r.
Czas pokazał, że za działaniami tymi stały włoskie tajne służby działające w porozumieniu z grupami neofaszystowskimi i prawdopodobnie przy współpracy CIA. Również w RFN w okresie działań RAF miała miejsce seria alarmów bombowych na dworcach kolejowych, które usiłowano przypisać Frakcji. RAF jednak kategorycznie odcięła się od tego typu działań, stwierdzając że wskazują one na faszystowskie metody CIA, ponieważ wymierzone zostały w niewinnych ludzi.
Tegoroczne, listopadowe zamachy bombowe na 14 placówek i instytucji politycznych (większość to ambasady, ale oprócz tego przesyłki do Merkel, Sarkozego i Berlusconiego)przeprowadzone przez Konspiracyjne Komórki Ognia sa elementem międzynarodowej kampanii zbrojnej nakierowanej na budowę frontu solidarności z uwięzionymi towarzyszami ale również na zacieśnienia więzi między anarchistycznymi grupami zbrojnymi na całym świecie. Zamachy na placówki we Włoszech są jedną z odpowiedzi na ten apel.
Obecnie kolektyw redakcyjny portalu Baader-Meinhof oraz Grecja w Ogniu przygotowuje 15-stronicowe tłumaczenie oświadczenia KKO, w którym jego bojownicy wyjaśniają dlaczego za cel obrali te a nie inne ambasady. Tekst wkrótce ukaże się na wyżej wymienionych stronach. W skrócie: omówieni są tam radykalnie lewicowi więźniowie polityczni, uwięzieni w każdym z krajów, którego placówkę zaatakowano, a ataki przedstawione jako akcje solidarnościowe.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
o strategii napięcia i zamachach KKO
To nie przypadek że w momencie narastania masowych protestów społecznych ożywiają się i intensyfikują swoją działalność radykalne grupy stosujące metody walki zbrojnej i akcji bezpośredniej. To prawidłowość stara jak świat. Upatrują one bowiem w ożywieniu nastrojów społecznego niezadowolenia szansy na popchnięcie spraw dalej, w kierunku zanegowania systemu jak całości. Walka zbrojna to m.in. ich metoda agitacji i propagandy na rzecz przemian społecznych.
Co do "strategii napięcia". Nie polegała ona na tym, że władze uznawały zamachy przeciwko swoim przedstawicielom za doskonały pretekst do zniesławienia ruchów społecznych, lecz na dążeniu do odmalowania rewolucjonistów w oczach społeczeństwa jako jego wrogów.
Robiono to nie poprzez inspirowanie zamachów na przedstawicieli aparatu systemu (takie akcje bowiem zbuntowane społeczeństwo może być skłonne poprzeć lub czuć do nich pewną sympatię i zrozumienie)
lecz poprzez inspirowanie zamachów w miejscach publicznych przeciwko zwykłym, przypadkowym ludziom. Chodziło o to by zwykły obywatel bał się rewolucjonistów, uznając ich za szaleńców.
Dlatego gdy mówi się o strategii napięcia np. we Włoszech, to nie chodzi np. o działalność zbrojną Czerwonych Brygad, lecz m.in. o zdarzenia takie jak anonimowe zamachy bombowe skierowane przeciwko cywilom, takie jak zamach na Piazza della Logia w Bresci w maju 1974 r.(eksplozja bomby podczas demonstracji pracowniczej), zamach na pociąg Italicus w maju tego samego roku czy zamach w Banku Rolniczym na Piazza Fontana w 1969 r.
Czas pokazał, że za działaniami tymi stały włoskie tajne służby działające w porozumieniu z grupami neofaszystowskimi i prawdopodobnie przy współpracy CIA. Również w RFN w okresie działań RAF miała miejsce seria alarmów bombowych na dworcach kolejowych, które usiłowano przypisać Frakcji. RAF jednak kategorycznie odcięła się od tego typu działań, stwierdzając że wskazują one na faszystowskie metody CIA, ponieważ wymierzone zostały w niewinnych ludzi.
Tegoroczne, listopadowe zamachy bombowe na 14 placówek i instytucji politycznych (większość to ambasady, ale oprócz tego przesyłki do Merkel, Sarkozego i Berlusconiego)przeprowadzone przez Konspiracyjne Komórki Ognia sa elementem międzynarodowej kampanii zbrojnej nakierowanej na budowę frontu solidarności z uwięzionymi towarzyszami ale również na zacieśnienia więzi między anarchistycznymi grupami zbrojnymi na całym świecie. Zamachy na placówki we Włoszech są jedną z odpowiedzi na ten apel.
Obecnie kolektyw redakcyjny portalu Baader-Meinhof oraz Grecja w Ogniu przygotowuje 15-stronicowe tłumaczenie oświadczenia KKO, w którym jego bojownicy wyjaśniają dlaczego za cel obrali te a nie inne ambasady. Tekst wkrótce ukaże się na wyżej wymienionych stronach. W skrócie: omówieni są tam radykalnie lewicowi więźniowie polityczni, uwięzieni w każdym z krajów, którego placówkę zaatakowano, a ataki przedstawione jako akcje solidarnościowe.