Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
To samo dzieje się w związku z olimpiadą 2012 w Londynie - medialna propaganda wmawiała mieszkańcom, że infrastruktura zostanie po olimpiadzie dla mieszkańców z której będą mogli za darmo korzystać. Kiedy się okazało, że koszta olimpiady są horrendalne (oczywiście płaci podatnik) już zaczęto zawierać kontakty z prywatnymi inwestorami, którzy odkupią obiekty sportowe po olimpiadzie, aby zwróciło się (tylko komu?) część pieniędzy. Największe zyski osiągnęły jak do tej pory korporacje budowlane. Te giganty wydarły już mnóstwo kasy - nikt ich nie rozlicza, robotnicy zarabiają śmieszne stawki (oczywiście głównie imigranci - w tym też ci bez papierów - którym jako "nielegalnym" płaci się jeszcze mniej), ogólnie kasa do wydarcia nie mała - miliardy funtów, a zwłaszcza, że oryginalny koszt ciągle się podnosi. Jaki będzie ostateczny rachunek - nie wiadomo - ale w czasie wzrostu podatku VAT na wyspach, drastycznych cięć socjalnych w edukacji i służbie zdrowia, będzie tak jak zwykle - kilku cwaniaków zarobi krocie za które zapłaci społeczeństwo. Dobrze ten szwindel ujął jeden z niezależnych obserwatorów budowy infrastruktury olimpijskiej Martin Slavin: „(…) tak zwane "projekty regeneracyjne" jakim jest obecna Olimpiada, dotyczą bardziej karier zaangażowanych w przemysł olimpijski jak i profitów dla deweloperów i firm budowlanych, niż na polepszeniu warunków życia zwykłych ludzi”.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
To samo dzieje się w związku z olimpiadą
To samo dzieje się w związku z olimpiadą 2012 w Londynie - medialna propaganda wmawiała mieszkańcom, że infrastruktura zostanie po olimpiadzie dla mieszkańców z której będą mogli za darmo korzystać. Kiedy się okazało, że koszta olimpiady są horrendalne (oczywiście płaci podatnik) już zaczęto zawierać kontakty z prywatnymi inwestorami, którzy odkupią obiekty sportowe po olimpiadzie, aby zwróciło się (tylko komu?) część pieniędzy. Największe zyski osiągnęły jak do tej pory korporacje budowlane. Te giganty wydarły już mnóstwo kasy - nikt ich nie rozlicza, robotnicy zarabiają śmieszne stawki (oczywiście głównie imigranci - w tym też ci bez papierów - którym jako "nielegalnym" płaci się jeszcze mniej), ogólnie kasa do wydarcia nie mała - miliardy funtów, a zwłaszcza, że oryginalny koszt ciągle się podnosi. Jaki będzie ostateczny rachunek - nie wiadomo - ale w czasie wzrostu podatku VAT na wyspach, drastycznych cięć socjalnych w edukacji i służbie zdrowia, będzie tak jak zwykle - kilku cwaniaków zarobi krocie za które zapłaci społeczeństwo. Dobrze ten szwindel ujął jeden z niezależnych obserwatorów budowy infrastruktury olimpijskiej Martin Slavin: „(…) tak zwane "projekty regeneracyjne" jakim jest obecna Olimpiada, dotyczą bardziej karier zaangażowanych w przemysł olimpijski jak i profitów dla deweloperów i firm budowlanych, niż na polepszeniu warunków życia zwykłych ludzi”.
Już nawet oficjalne media zaczynają krytykować tą olimpijską szopkę, szkoda, że tak późno: http://news.bbc.co.uk/1/hi/6167504.stm