Dodaj nową odpowiedź

Ale ja się zgadzam, że w

Ale ja się zgadzam, że w większości działa tutaj ich pozycja społeczna, ale jest parę osób, które chciałyby coś innego napisać, ale i tak nie mogą. Czasem działa po prostu autocenzura. Nikt ci nie powie zwykle, że tekst nie poszedł, bo za daleko idzie w krytyce jedynie słusznej ekonomii. I to nie jest żaden spisek. Pewnie redaktorzy święcie wierzą w to, że ten tekst był "słaby merytorycznie", bo jak może być coś mocnego merytorycznie, gdy krytykuje się jedynie słuszną prawdę? :-) Jedno z drugim się łączy przecież - ich pozycja klasowa z wyznawaną ideologią i z tym, ze wierzą we własne brednie i z doborem współpracowników. To jest jedno i to samo.

Nie mówię, że do GW czasem nie uda się czegoś przepchnąć i to jakiś totalny monolit, ale nie chodzi o pojedyncze teksty, które uwiarygodniają "pluralizm" gazety (i nie tylko GW, ale wszystkich praktycznie dużych mediów w Polsce), ale o to co drukuje się tam na pierwszych stronach i w największej ilości. Poza tym już było tak, że jak ktoś napisał coś ciut (podkreślam "ciut") bardziej krytycznego na temat sytuacji na świecie w Światecznej (zwłaszcza w Ameryce Południowej), to zaraz jakiś Stasiński już walnął polemikę (często pisaną na kolanie). Takie teksty nigdy chyba nie zostawały bez riposty. Ale i tak to dość rzadkie przypadki.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.