Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Śro, 2011-02-09 19:50
Problem z tym, że Afryka zawsze była biedna, nawet przed przybyciem białych kolonizatorów. I problem dalej jest taki, że Afryce zajmie wiele stuleci, by wyjść z tej zapaści, nawet jeśli znikną stamtąd wielkie koncerny. Pytaniem jest, czy lepiej dać nisko płatną pracę ludziom, czy lepiej by nie mieli oni jakichkolwiek środków do życia i umierali nadal na ulicach?
Mam wrażenie po lekturze książek Kapuścińskiego, że Afrykańczycy woleliby pierwsze rozwiązanie.
Zastanawia mnie, jakie to firmy przejmie Nestle, która produkuje sztuczną żywność w postaci płatków i innych? Czy w małej wiejskiej firmie masz technologię produkcji opakowań i przetwarzania zbóż? Jeśli tak, to zadziwia mnie zacofanie Afryki.
Z tego co mnie uczyli na studiach, to Afryka jest krajem, gdzie dominuje społeczeństwo patriarchalno-feudalne. Ciężko mi sobie wyobrazić prawa socjalne w małych firmach. Najczęściej jest to albo firma rodzinna, gdzie ojciec zarządza w stylu władcy absolutnego, albo firma komercyjna, gdzie szef ma władzę porównywalną z królem w systemie feudalnym. I tak źle, i tak niedobrze.
Przed podjęciem dyskusji radziłbym się zapoznać ze strukturą zatrudnienia i produkcji w krajach afrykańskich, a nie szafowaniem haseł wziętych rodem z pani Klein i innych alterglobalistycznych baranów
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Problem z tym, że Afryka
Problem z tym, że Afryka zawsze była biedna, nawet przed przybyciem białych kolonizatorów. I problem dalej jest taki, że Afryce zajmie wiele stuleci, by wyjść z tej zapaści, nawet jeśli znikną stamtąd wielkie koncerny. Pytaniem jest, czy lepiej dać nisko płatną pracę ludziom, czy lepiej by nie mieli oni jakichkolwiek środków do życia i umierali nadal na ulicach?
Mam wrażenie po lekturze książek Kapuścińskiego, że Afrykańczycy woleliby pierwsze rozwiązanie.
Zastanawia mnie, jakie to firmy przejmie Nestle, która produkuje sztuczną żywność w postaci płatków i innych? Czy w małej wiejskiej firmie masz technologię produkcji opakowań i przetwarzania zbóż? Jeśli tak, to zadziwia mnie zacofanie Afryki.
Z tego co mnie uczyli na studiach, to Afryka jest krajem, gdzie dominuje społeczeństwo patriarchalno-feudalne. Ciężko mi sobie wyobrazić prawa socjalne w małych firmach. Najczęściej jest to albo firma rodzinna, gdzie ojciec zarządza w stylu władcy absolutnego, albo firma komercyjna, gdzie szef ma władzę porównywalną z królem w systemie feudalnym. I tak źle, i tak niedobrze.
Przed podjęciem dyskusji radziłbym się zapoznać ze strukturą zatrudnienia i produkcji w krajach afrykańskich, a nie szafowaniem haseł wziętych rodem z pani Klein i innych alterglobalistycznych baranów