Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ja uważam, że rozmowa bez sensu zeszła z budynku o bardzo naturalnej i tradycyjnej formie (drewniany, poziomy układ desek elewacji, skośny dach itp), który zarówno swoją skromnością jak i charakterem nie ma prawa zniszczyć ładu przestrzennego (tego typu domy na tym terenie buduje się od wieków) na domy z różowymi jelonkami. Ja jestem wielkim fanem budynków tworzonych bez architektów, z odpadów odzysków itp, ale wielkim przeciwnikiem generalizowania i odrzucania planów miejscowych z zasady a już na pewno nazywania ludzi sprzyjających powstawaniu zasad współmaieszkania pozostałością poprzedniej epoki czy prawicowymi liberałkami co chodzi im tylko o wartość nieruchomości (mówię tu o wypowiedziach komentatorów a nie Waldka Deski, który odnosi się raczej do urzędniczej toporności umysłowej). Plany miejscowe chronią nie tylko elementy wprowadzające przestrzenny ład ( a więc odczucie przestrzeni i orientacje) takie jak linie pierzei czy kształt dachu albo układ funkcji w mieście ale także % zabudowy działki czyli możliwość nawadniania ziemi i powierzchnie czynną biologicznie, czy tereny zalewowe, więc mają one sens nie tylko estetyczno prestiżowy. Zresztą zapisy prawne które umożliwiły by poziom estetyki, czy prestiżu budynków są dosyć liche.
Sam uważam, że architekt powinien mieć funkcję doradczą zarówno w dziedzinie estetyki jak i techniki/zarządzenie projektem/psychologii ale powinno się promować takie techniki które umożliwiają budowę domu samemu (np sawbale).
Jeżeli działka nie jest na terenie zalewowym, osuwiskowym czy innym który uniemożliwi bezpieczne zamieszkiwanie (czyli oznacza w krótkim czasie wzywanie służb do pomocy)to nie widzę osobiście sensu czepiania się budowniczego. Zwłaszcza docenić trzeba skromność domu w sensie krajobrazowym i ingerencji w środowisko (łatwa rozbiórka brak poważnych fundamentów itd) i pamiętać o wymienionym przez Deskę czasie oczekiwania na pozwolenie na budowę.
Doceniłbym też fakt, że budowniczy, który stworzył dom o pow ponad 30m2 jedynie z niewielkimi zmianami mógłby ten dom wybudować zgodnie z prawem i bez pozwolenia (ale z zawiadomieniem), ponieważ przy tak małych obiektach jest to możliwe (chyba do 35m2 licząc nie pow. użytkową ale po zewnętrznym obwodzie ścian, więc różnica w powierzchni uż. budynku nie wielka) Jak rozumiem droga użerania się z urzędnikami została wybrana świadomie a dom jest manifestem obywatelskiego nieposłuszeństwa.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Ja uważam, że rozmowa bez
Ja uważam, że rozmowa bez sensu zeszła z budynku o bardzo naturalnej i tradycyjnej formie (drewniany, poziomy układ desek elewacji, skośny dach itp), który zarówno swoją skromnością jak i charakterem nie ma prawa zniszczyć ładu przestrzennego (tego typu domy na tym terenie buduje się od wieków) na domy z różowymi jelonkami. Ja jestem wielkim fanem budynków tworzonych bez architektów, z odpadów odzysków itp, ale wielkim przeciwnikiem generalizowania i odrzucania planów miejscowych z zasady a już na pewno nazywania ludzi sprzyjających powstawaniu zasad współmaieszkania pozostałością poprzedniej epoki czy prawicowymi liberałkami co chodzi im tylko o wartość nieruchomości (mówię tu o wypowiedziach komentatorów a nie Waldka Deski, który odnosi się raczej do urzędniczej toporności umysłowej). Plany miejscowe chronią nie tylko elementy wprowadzające przestrzenny ład ( a więc odczucie przestrzeni i orientacje) takie jak linie pierzei czy kształt dachu albo układ funkcji w mieście ale także % zabudowy działki czyli możliwość nawadniania ziemi i powierzchnie czynną biologicznie, czy tereny zalewowe, więc mają one sens nie tylko estetyczno prestiżowy. Zresztą zapisy prawne które umożliwiły by poziom estetyki, czy prestiżu budynków są dosyć liche.
Sam uważam, że architekt powinien mieć funkcję doradczą zarówno w dziedzinie estetyki jak i techniki/zarządzenie projektem/psychologii ale powinno się promować takie techniki które umożliwiają budowę domu samemu (np sawbale).
Jeżeli działka nie jest na terenie zalewowym, osuwiskowym czy innym który uniemożliwi bezpieczne zamieszkiwanie (czyli oznacza w krótkim czasie wzywanie służb do pomocy)to nie widzę osobiście sensu czepiania się budowniczego. Zwłaszcza docenić trzeba skromność domu w sensie krajobrazowym i ingerencji w środowisko (łatwa rozbiórka brak poważnych fundamentów itd) i pamiętać o wymienionym przez Deskę czasie oczekiwania na pozwolenie na budowę.
Doceniłbym też fakt, że budowniczy, który stworzył dom o pow ponad 30m2 jedynie z niewielkimi zmianami mógłby ten dom wybudować zgodnie z prawem i bez pozwolenia (ale z zawiadomieniem), ponieważ przy tak małych obiektach jest to możliwe (chyba do 35m2 licząc nie pow. użytkową ale po zewnętrznym obwodzie ścian, więc różnica w powierzchni uż. budynku nie wielka) Jak rozumiem droga użerania się z urzędnikami została wybrana świadomie a dom jest manifestem obywatelskiego nieposłuszeństwa.