Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Ogólnie z tekstem się zgadzam ale nie jest on pozbawiony pewnego stereotypowego spojrzenia na sprawy praskie. Nie wszyscy prażanie to niekumaci proletariusze, wtórni analfabeci którzy nie mają wstępu do galerii czy na koncert do fabryki trzciny. To właśnie media głównego nurtu tak przedstawiają Pragę kreując jej groźny a zarazem romantyczny obraz. Nie można mieć pretensji do artystów że wynajmują pracownie tam gdzie jest po prostu tanio. Moja rodzina mieszka na szmulkach od kilku pokoleń i z opowieści dziadków wiem że nie była to taka zła dzielnica. Może nie był to willowy Żoliborz czy inny Mokotów ale nie dajmy się zwariować nikt tu nikogo na ulicy codziennie nie mordował. Zresztą sama struktura społeczne też z czasem uległa zmianom. Nie jest prawdą jakoby mieszkańcy dzielnicy byli w 100% tubylcami. Tak naprawdę do dzielnicy napłynęło po wojnie wielu nowych lokatorów czasami były to dziwaczne eksperymenty władz warszawy jak np. tworzenie milicyjnych osiedli np. na kowieńskiej. Praga była miejscem zsyłki niewygodnych „elementów” Lokalizowano tu wiele mieszkań socjalnych gdzie niejako przeszczepiano niezwiązanych z dzielnicą lokatorów. Postępująca dewastacja i brak jakiejkolwiek interwencji władz doprowadził do tego czym Praga jest w chwili obecnej. Ogólnie problem jest bardziej złożony i samą gentryfikacją wszystkich zachodzących tu zjawisk wyjaśnić się nie da!
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
praga
Ogólnie z tekstem się zgadzam ale nie jest on pozbawiony pewnego stereotypowego spojrzenia na sprawy praskie. Nie wszyscy prażanie to niekumaci proletariusze, wtórni analfabeci którzy nie mają wstępu do galerii czy na koncert do fabryki trzciny. To właśnie media głównego nurtu tak przedstawiają Pragę kreując jej groźny a zarazem romantyczny obraz. Nie można mieć pretensji do artystów że wynajmują pracownie tam gdzie jest po prostu tanio. Moja rodzina mieszka na szmulkach od kilku pokoleń i z opowieści dziadków wiem że nie była to taka zła dzielnica. Może nie był to willowy Żoliborz czy inny Mokotów ale nie dajmy się zwariować nikt tu nikogo na ulicy codziennie nie mordował. Zresztą sama struktura społeczne też z czasem uległa zmianom. Nie jest prawdą jakoby mieszkańcy dzielnicy byli w 100% tubylcami. Tak naprawdę do dzielnicy napłynęło po wojnie wielu nowych lokatorów czasami były to dziwaczne eksperymenty władz warszawy jak np. tworzenie milicyjnych osiedli np. na kowieńskiej. Praga była miejscem zsyłki niewygodnych „elementów” Lokalizowano tu wiele mieszkań socjalnych gdzie niejako przeszczepiano niezwiązanych z dzielnicą lokatorów. Postępująca dewastacja i brak jakiejkolwiek interwencji władz doprowadził do tego czym Praga jest w chwili obecnej. Ogólnie problem jest bardziej złożony i samą gentryfikacją wszystkich zachodzących tu zjawisk wyjaśnić się nie da!