Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Tysiące cudzoziemców nieprzerwanie uciekają z ogarniętej wojną domową Libii. Wśród nich jest trudna do oszacowania grupa nielegalnych imigrantów, którzy w ostatnich latach przyjechali do pracy w bogatej Libii.
Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji szacuje, że w drodze do granic Libii jest teraz 50 tysięcy osób. To nielegalni imigranci, którzy chcą uciec przez granice z Egiptem, Tunezją, bądź przekroczyć granicę na południu Libii.
UNHCR, ONZ-owska agenda do spraw uchodźców ocenia, że w najbliższych godzinach trzeba będzie ewakuować co najmniej 10 tysięcy nielegalnych imigrantów z krajów ościennych, przede wszystkim ze środkowej Afryki. Rzeczniczka UNHCR Melissa Fleming mówi, że wiele innych osób prawdopodobnie nie będzie mogło opuścić Libii.
- Mamy zarejestrowanych 8 tysięcy osób, którym przyznaliśmy nasze dokumenty. Mamy nadzieję, że to pomoże im, gdy pojawią się na granicy. Jednakże spodziewamy się, że w ośrodkach wewnątrz Libii mogą znajdować się kolejne tysiące osób, które nie mają żadnych dokumentów. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni ich losem - powiedziała Fleming.
Międzynarodowa Organizacja do Spraw Migracji szacuje, że od początku kryzysu politycznego w Libii kraj ten opuściło już co najmniej 30 tysięcy robotników z Egiptu i Tunezji.
(za Informacyjną Agencją Radiową)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
EXODUS
Tysiące cudzoziemców nieprzerwanie uciekają z ogarniętej wojną domową Libii. Wśród nich jest trudna do oszacowania grupa nielegalnych imigrantów, którzy w ostatnich latach przyjechali do pracy w bogatej Libii.
Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji szacuje, że w drodze do granic Libii jest teraz 50 tysięcy osób. To nielegalni imigranci, którzy chcą uciec przez granice z Egiptem, Tunezją, bądź przekroczyć granicę na południu Libii.
UNHCR, ONZ-owska agenda do spraw uchodźców ocenia, że w najbliższych godzinach trzeba będzie ewakuować co najmniej 10 tysięcy nielegalnych imigrantów z krajów ościennych, przede wszystkim ze środkowej Afryki. Rzeczniczka UNHCR Melissa Fleming mówi, że wiele innych osób prawdopodobnie nie będzie mogło opuścić Libii.
- Mamy zarejestrowanych 8 tysięcy osób, którym przyznaliśmy nasze dokumenty. Mamy nadzieję, że to pomoże im, gdy pojawią się na granicy. Jednakże spodziewamy się, że w ośrodkach wewnątrz Libii mogą znajdować się kolejne tysiące osób, które nie mają żadnych dokumentów. Jesteśmy bardzo zaniepokojeni ich losem - powiedziała Fleming.
Międzynarodowa Organizacja do Spraw Migracji szacuje, że od początku kryzysu politycznego w Libii kraj ten opuściło już co najmniej 30 tysięcy robotników z Egiptu i Tunezji.
(za Informacyjną Agencją Radiową)