Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2011-03-01 16:47
Nie wykręcisz się sianem, wstrętny anonimie, Joseph Vissarionovich Stalin, jak widać miał trochę inne otcziestwo. Ty formę "grzecznościową" utworzyłeś od tradycyjnego żydowskiego imienia Josek. To kończy sprawę.
A to otwiera nowy rozdział. Zreferuje to W WIELKIM SKRÓCIE
Z informacji izraelskiego portalu internetowego specjalizującego się w tematyce wojskowej i wywiadowczej wynika, że rozpatrywany jest wariant interwencji zbrojnej z udziałem egipskiej armii.
Nie bardzo zresztą wiadomo dlaczego, skoro Kaddafi zabarykadował się w stolicy i nie ma żadnych szans na odzyskanie badajże skrawka libijskiej ziemi.
Dni jego są policzone. Przestrzeń powietrzna Libii za chwilę zostanie przez NATO zamknięta.
Tymczasem trwa "brawurowa ewakuacja" Europejczyków z całego obszaru Libii, przy pomocy jednostek specjalnych, brytyjskich i niemieckich wojskowych samolotów transportowych, nie mówiąc już o brytyjskiej fregacie.
Koniec Kaddafiego jest na wyciągnięcie ręki.
Nasila się exodus. Agendy ONZ mówią już o 50 tysiącach uciekinierów. Radio w tej chwili podało, że z Libii uciekło już 100 tys. ludzi. Większość z nich ucieka z obszarów wyzwolonych - bo przecież nie z pustynnych - do granic i do stolicy, pozostającej w rękach wojsk lojalnych wobec tyrana. Około 10 tys. tłoczy się na lotnisku w Trypolisie.
Można przypuszczać, że na terenach "wolnych od Kaddafiego" trwają pogromy i walki plemienne. Potwierdzają to skąpo dozowane informacje o rzeziach czarnych robotników, rzekomej podpory systemu.
Z relacji filmowej TVN24 wynika, że Tobruk został splądrowany. Nie ma już banków, sklepów, szkół, szpitali i budynków administracyjnych. Straszą zgliszcza.
Po wspólnym rozprawieniu się żołnierzy i rebeliantów z "najemnikami", zwyczajowo toczą się walki klanowe i plemienne. Pogłębia się stan anarchii.
Mimo nieprzerwanych dostaw drogą morską żywności do Benghazi ceny rosną z godziny na godzinę. Najwyraźniej konkurujące ze sobą klany położyły na dostawach łapę.
Do tego dochodzą wieści o pogromach nielegalnych robotników, delikatnie mówiąc niepewnej sytuacji obcokrajowców i tragicznej ludności napływowej.
Co prawda nie ma jeszcze poważnych zakłóceń w dostawach ropy i gazu, ale i tak Rosja zwiększyła swoje dostawy gazu do Włoch o jedną trzecią, uzupełniając powstałe niedobory.
Sytuacja zmienia się jednak z godziny na godzinę.
Gdy wejdzie armia egipska "rewolucja arabska" przekształci się w wojnę między arabami, której skala przyćmi "ludową arabską rewolucję". Konflikty religijne między szyitami i sunnitami mogą być pewną przymiarką i namiastką tego co wówczas będzie się działo.
Libię (oby tylko) i "arabską rewolucję" utopi się we krwi.
O to planistom zapewne też chodzi.
Wówczas wejdą biali wybawcy, którzy nie będą się temu przecież biernie przyglądać. Ich przyczółki tam zresztą już są. Te prywatne lotniska na pustyni zostały już odpowiednio zagospodarowane.
Wybrzeże i przestrzeń powietrzna Libii, jak komunikaty wskazują, będą wkrótce pod pełną kontrolą.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
TO KOŃCZY SPRAWĘ
Nie wykręcisz się sianem, wstrętny anonimie, Joseph Vissarionovich Stalin, jak widać miał trochę inne otcziestwo. Ty formę "grzecznościową" utworzyłeś od tradycyjnego żydowskiego imienia Josek. To kończy sprawę.
A to otwiera nowy rozdział. Zreferuje to W WIELKIM SKRÓCIE
Z informacji izraelskiego portalu internetowego specjalizującego się w tematyce wojskowej i wywiadowczej wynika, że rozpatrywany jest wariant interwencji zbrojnej z udziałem egipskiej armii.
Nie bardzo zresztą wiadomo dlaczego, skoro Kaddafi zabarykadował się w stolicy i nie ma żadnych szans na odzyskanie badajże skrawka libijskiej ziemi.
Dni jego są policzone. Przestrzeń powietrzna Libii za chwilę zostanie przez NATO zamknięta.
Tymczasem trwa "brawurowa ewakuacja" Europejczyków z całego obszaru Libii, przy pomocy jednostek specjalnych, brytyjskich i niemieckich wojskowych samolotów transportowych, nie mówiąc już o brytyjskiej fregacie.
Koniec Kaddafiego jest na wyciągnięcie ręki.
Nasila się exodus. Agendy ONZ mówią już o 50 tysiącach uciekinierów. Radio w tej chwili podało, że z Libii uciekło już 100 tys. ludzi. Większość z nich ucieka z obszarów wyzwolonych - bo przecież nie z pustynnych - do granic i do stolicy, pozostającej w rękach wojsk lojalnych wobec tyrana. Około 10 tys. tłoczy się na lotnisku w Trypolisie.
Można przypuszczać, że na terenach "wolnych od Kaddafiego" trwają pogromy i walki plemienne. Potwierdzają to skąpo dozowane informacje o rzeziach czarnych robotników, rzekomej podpory systemu.
Z relacji filmowej TVN24 wynika, że Tobruk został splądrowany. Nie ma już banków, sklepów, szkół, szpitali i budynków administracyjnych. Straszą zgliszcza.
Po wspólnym rozprawieniu się żołnierzy i rebeliantów z "najemnikami", zwyczajowo toczą się walki klanowe i plemienne. Pogłębia się stan anarchii.
Mimo nieprzerwanych dostaw drogą morską żywności do Benghazi ceny rosną z godziny na godzinę. Najwyraźniej konkurujące ze sobą klany położyły na dostawach łapę.
Do tego dochodzą wieści o pogromach nielegalnych robotników, delikatnie mówiąc niepewnej sytuacji obcokrajowców i tragicznej ludności napływowej.
Co prawda nie ma jeszcze poważnych zakłóceń w dostawach ropy i gazu, ale i tak Rosja zwiększyła swoje dostawy gazu do Włoch o jedną trzecią, uzupełniając powstałe niedobory.
Sytuacja zmienia się jednak z godziny na godzinę.
Gdy wejdzie armia egipska "rewolucja arabska" przekształci się w wojnę między arabami, której skala przyćmi "ludową arabską rewolucję". Konflikty religijne między szyitami i sunnitami mogą być pewną przymiarką i namiastką tego co wówczas będzie się działo.
Libię (oby tylko) i "arabską rewolucję" utopi się we krwi.
O to planistom zapewne też chodzi.
Wówczas wejdą biali wybawcy, którzy nie będą się temu przecież biernie przyglądać. Ich przyczółki tam zresztą już są. Te prywatne lotniska na pustyni zostały już odpowiednio zagospodarowane.
Wybrzeże i przestrzeń powietrzna Libii, jak komunikaty wskazują, będą wkrótce pod pełną kontrolą.
Na długo Rewolucji wszystkim się odechce.