Dodaj nową odpowiedź

Źródło etyki.

Zgodnie z tym co już pisałem, wszelkie teorie podlegają dzisiajw ontologii określonym regułom metodologicznym, m.in. sprawdzalności i powtórzeniowości. Wolny wybór, czy wierzyć czy też odrzucać - owszem obowiązuje i musi obowiązywać. Ja stanowczo nie godzę się, by pielęgnowanie tajemnicy, zakorzenienie poczucia sensu w metafizyce pozapoznawczej (Heidegger właśnie)stawało się czymś więcej niż właśnie wiarą, syndromem osobistej wolności. A już nie dopuszczam wogóle jakichkolwiek podstaw społecznych aranżowanych na gruncie religijności. Chcąc to poprzeć jakimiś przykładami, które usprawiedliwiają moje nieukrywane przekonania antyreligijne, mofę wrócić do początku naszej dyskusji: "...mam gdzies, do kogo należy watykan..." itd. Ja niestety nie mam tego gdzieś a moje ambicje poznawcze podpowiadaja mi, że choćby na całym świecie istniała tylko jedna parafia, to i tak cały świat to za mało, by tylko go poznawać, ja chcę iść dalej, choć i tak życia nie starczy na sam zachwyt. Mój wolny wybór nie polega na tym, że mam gdzieś pokrętną etykę chrześcijańską! Pedofilia wśród kleru nie dotyczy mojego syna, więc mam gdzieś inne dzieci. Kościół nie uzurpuje sobie prawa do działki, na której stoi mój dom, więc mam gdzieś czyją ziemię dostanie. Mam pracę i stać mnie na codzienne zakupy w Biedronce więc mam gdzieś, że prymas jada na srebrnej zastawie. Owszem, można tak żyć. Tlko gdzie tutaj miejsce na poszanowanie bliźniego? Gdzie wogóle miejsce na rozwijanie własnej sfery sakrum? W jaki sposób? Wybiórczy? Właśnie zrozumienie tendencji i zadań współczesnej nauki, zrozumienie roli metafizyki transcendentalnej oraz własne doswiadczenie nie pozwala mi na zgodę aby podłożem społecznym w skali makro ale również mikro były przesłanki religijne. Dostatecznie wielu myślicieli i badaczy myśli społecznej wykazało, że etyka nie jest zarezerwowana dla sfery tajemnicy. Zresztą pamniętam ze studiów (dość dawne czasy), jaką zagwostkę stanowił dla nas temat wykładu: pozareligijne systemy etyczne. W naszej zindoktrynowanej, wygodnej rzeczywistosci, trudno było wiązać etykę z czymkolwiek innym niż religia.

Na marginesie: chrześcijaństwo nie jest dla mnie wogóle terminem wieloznacznym a jego sensem jest (mówi o tym sam źródłosłów) zasada odkupienia winy poprzez formy eucharystii.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.