Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Prawdziwy Człowiek (niezweryfikowane), Pią, 2011-03-04 00:45
I jestem gotów strzelać dajcie mi tylko karabin..a słabych i tak mało kto będzie chciał słuchać,większość będzie chciała zmian za swojego życia,co możemy im zaoferować,chyba że uwierzą w reinkarnację(to też niegłupi pomysl) ,choć na razie to nawet nie ma o czym gadać bo większość z nas to anonimowe wyalienowane jednostki,trzeba wpierw tworzyć masową organizację ,struktury,taką oddolną samorządną federację,jako równoległą do państwa organizację terytorialną-i w ramach tego powszechne milicje robotnicze,jako alternatywe dla wojska i policji,i do tego nie trzeba chyba dziesięcioleci "pracy u podstaw",ludzie dojrzeją w działaniu,a jak będziemy czekać to do reszty zgłupieją w tym kapitalizmie,albo doczekają się jakiegoś nazi-turbo-death-kapitalizmu którego by Orwell nie wymyślił ,a nam zostaną co najwyżej akty desperacji,gdy będziemy mieć po 70,80 lat i pluć sobie w brodę że to wszystko zaszło tak daleko a my gówno robiliśmy i co nam zostanie,kupić karabin,zastrzelić paru psubratów a potem strzelić sobie w łeb?choć podejrzewam że niejednemu prędzej się odechce do tego czasu,takie dostosowanie psychologiczne,żeby nie zwariować,zostaną tylko ci którzy mają tak zjebane życie (nie koniecznie tylko przez system)że gdyby zabrać im wiarę w rewolucję,w obowiązek walki o lepszy świat zajebali by się,tylko ci co są gotowi umrzeć,są też gotowi walczyć reszta to właśnie "pacyfiści",człowiek który uważa się za szczęśliwego w chwili obecnej ,będzie potępiał walkę lub mówił że może za 30lat bo sam nie chce zginąć lub by zginęli jego najbliżsi..
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
I jestem gotów strzelać
I jestem gotów strzelać dajcie mi tylko karabin..a słabych i tak mało kto będzie chciał słuchać,większość będzie chciała zmian za swojego życia,co możemy im zaoferować,chyba że uwierzą w reinkarnację(to też niegłupi pomysl) ,choć na razie to nawet nie ma o czym gadać bo większość z nas to anonimowe wyalienowane jednostki,trzeba wpierw tworzyć masową organizację ,struktury,taką oddolną samorządną federację,jako równoległą do państwa organizację terytorialną-i w ramach tego powszechne milicje robotnicze,jako alternatywe dla wojska i policji,i do tego nie trzeba chyba dziesięcioleci "pracy u podstaw",ludzie dojrzeją w działaniu,a jak będziemy czekać to do reszty zgłupieją w tym kapitalizmie,albo doczekają się jakiegoś nazi-turbo-death-kapitalizmu którego by Orwell nie wymyślił ,a nam zostaną co najwyżej akty desperacji,gdy będziemy mieć po 70,80 lat i pluć sobie w brodę że to wszystko zaszło tak daleko a my gówno robiliśmy i co nam zostanie,kupić karabin,zastrzelić paru psubratów a potem strzelić sobie w łeb?choć podejrzewam że niejednemu prędzej się odechce do tego czasu,takie dostosowanie psychologiczne,żeby nie zwariować,zostaną tylko ci którzy mają tak zjebane życie (nie koniecznie tylko przez system)że gdyby zabrać im wiarę w rewolucję,w obowiązek walki o lepszy świat zajebali by się,tylko ci co są gotowi umrzeć,są też gotowi walczyć reszta to właśnie "pacyfiści",człowiek który uważa się za szczęśliwego w chwili obecnej ,będzie potępiał walkę lub mówił że może za 30lat bo sam nie chce zginąć lub by zginęli jego najbliżsi..