Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2009-08-21 09:38
Tak te posty sobie czytam i dochodzę do wniosku, że ci co tu piszą to grupka sfrustrowanych tchórzy czy też klakierów. Co jedynie tu potrafią i mają odwagę coś napisać a w realu siedzą cicho i liżą dupy aby co najwyżej kolegę ze stanowiska wydupczyć a jemu udało się utrzymać. Jak się patrzy na funkcjonowanie tego zakładu to aż dziw bierze że coś udaje się sprzedać z tego co się kuje. Procedury jakościowe to pozostały już tylko na papierze - i to nie na każdym. Sytuacja w dozorze i kierownictwie to totalna klapa - chodzi jeden za drugim, dublują się w decyzjach, jeden przed drugim ze strachu przed odpowiedzialnością rzadko potrafi podjąć samodzielną decyzję.
Ludziska dajcie tej kuźni umrzeć spokojnie bo i tak nic nie zdziałacie, nie stanowicie zespołu tylko zbieraninę lizusów. W grupie to każdy robi się odważny i że zrobi to czy tamto, ale jak tylko obróci sie plecami do niby kolegów to już cichaczem pluje do uszu piesków co i kto na kogo powiedział, a za drobne pogłaskanie po plecach rozwiązuje problemy technologiczne za tych co do tego są zobowiązani z racji zajmowanego stanowiska a nie mają niestety wiedzy jak to powinno działać.
Tak więc kowale i pozostali pracownicy można to ująć za tekstem piosenki - "dziś prawdziwych kowali już nie ma". Najprawdopodobniej z dużego prężnego zakładu zrobi się drobna manufakturka z kilkoma ludźmi, która w każdej chwili, przy najdrobniejszym zachwianiu rynku może paść. Brak możliwości rozwojowych jak i chęci do rozwijania firmy ze strony pseudo inwestorów. Ci co do takiego stanu doprowadzili mają się nad wyraz dobrze, biorą kasę taką jak trzeba a nie taką jaką powinni za skutki swoich decyzji.
A to że jest tak jak jest i jak będzie jest zasługą całej załogi jak i ZZ, po prostu macie to co sobie wybraliście i widocznie na coś takiego jedynie zasługujecie.
Nie jestem przeciwnikiem prywaty, może być i nawet tan rodzaj własności powinien przynieść sukces, ale do pełnego szczęścia to jest mały drobiazg Rada Nadzorcza jak i Inwestorzy Strategiczni powinni też tego sukcesu chcieć - a takich chęci i stosownych działań z tej strony nie widać. Sytuacja w RN podobna do tej z hali - dobrani pokorni klakierzy co zatwierdzają bezkrytycznie wszystko co im się podsunie aby tylko otrzymać stosowną kasę za posiedzenia Rady. I tak to zakład z kilku wiekową tradycją pada, szkoda, widać hasło "POLAK POTRAFI" (ale rozpierdolić) jest jak najbardziej aktualne.
Czesi jakoś potrafią dbać zarówno o tradycje jak i o biznes, potrafią utrzymać i rozwijać siostrzane zakłady, które stanowiły kiedyś całość z KUŹNIĄ, u nas się jakoś nie da!!!!!
Powodzenia załogo w podtrzymywaniu agonii tego zakładu.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
pozwólcie spokojnie paść KP oraz temu wątkowi na CIA
Tak te posty sobie czytam i dochodzę do wniosku, że ci co tu piszą to grupka sfrustrowanych tchórzy czy też klakierów. Co jedynie tu potrafią i mają odwagę coś napisać a w realu siedzą cicho i liżą dupy aby co najwyżej kolegę ze stanowiska wydupczyć a jemu udało się utrzymać. Jak się patrzy na funkcjonowanie tego zakładu to aż dziw bierze że coś udaje się sprzedać z tego co się kuje. Procedury jakościowe to pozostały już tylko na papierze - i to nie na każdym. Sytuacja w dozorze i kierownictwie to totalna klapa - chodzi jeden za drugim, dublują się w decyzjach, jeden przed drugim ze strachu przed odpowiedzialnością rzadko potrafi podjąć samodzielną decyzję.
Ludziska dajcie tej kuźni umrzeć spokojnie bo i tak nic nie zdziałacie, nie stanowicie zespołu tylko zbieraninę lizusów. W grupie to każdy robi się odważny i że zrobi to czy tamto, ale jak tylko obróci sie plecami do niby kolegów to już cichaczem pluje do uszu piesków co i kto na kogo powiedział, a za drobne pogłaskanie po plecach rozwiązuje problemy technologiczne za tych co do tego są zobowiązani z racji zajmowanego stanowiska a nie mają niestety wiedzy jak to powinno działać.
Tak więc kowale i pozostali pracownicy można to ująć za tekstem piosenki - "dziś prawdziwych kowali już nie ma". Najprawdopodobniej z dużego prężnego zakładu zrobi się drobna manufakturka z kilkoma ludźmi, która w każdej chwili, przy najdrobniejszym zachwianiu rynku może paść. Brak możliwości rozwojowych jak i chęci do rozwijania firmy ze strony pseudo inwestorów. Ci co do takiego stanu doprowadzili mają się nad wyraz dobrze, biorą kasę taką jak trzeba a nie taką jaką powinni za skutki swoich decyzji.
A to że jest tak jak jest i jak będzie jest zasługą całej załogi jak i ZZ, po prostu macie to co sobie wybraliście i widocznie na coś takiego jedynie zasługujecie.
Nie jestem przeciwnikiem prywaty, może być i nawet tan rodzaj własności powinien przynieść sukces, ale do pełnego szczęścia to jest mały drobiazg Rada Nadzorcza jak i Inwestorzy Strategiczni powinni też tego sukcesu chcieć - a takich chęci i stosownych działań z tej strony nie widać. Sytuacja w RN podobna do tej z hali - dobrani pokorni klakierzy co zatwierdzają bezkrytycznie wszystko co im się podsunie aby tylko otrzymać stosowną kasę za posiedzenia Rady. I tak to zakład z kilku wiekową tradycją pada, szkoda, widać hasło "POLAK POTRAFI" (ale rozpierdolić) jest jak najbardziej aktualne.
Czesi jakoś potrafią dbać zarówno o tradycje jak i o biznes, potrafią utrzymać i rozwijać siostrzane zakłady, które stanowiły kiedyś całość z KUŹNIĄ, u nas się jakoś nie da!!!!!
Powodzenia załogo w podtrzymywaniu agonii tego zakładu.