Dodaj nową odpowiedź

procent

wiecie co!!!!, osobiście to różnie odbieram tych w białych kołnierzykach, przytrafiają sie osoby które chętnie bym widział w innym zakładzie, ale tak mi sie wydaje że chyba każdy chce pracować i jakoś rodzine utrzymać, zarówno ten z biura jak i ten z hali. więc niech będzie dane wszystkim takową prace utrzymać, ale chyba by należało zaktywizować tych niby menagerów co więcej udają niż robią.
Niech pomyślą i ściągną więcej zamówień, niech dadzą więcej samodzielności wydziałom - mechanik - więcej usług, na pewno by się jakaś robota na te stojące bezczynnie maszyny znalazła a i ludzi tez nie trzeba zwalniać,
narzędziownia - studnia bez dna, jeśli chodzi o możliwości pozyskiwania roboty z zewnątrz i wypracowywania odpowiedniej dodatkowej kasy dla KP,
obróbka wiórowa - hala super tylko szkoda że jest tak marnotrawiona, można obrabiać przecież nie tylko odkuwki, tylko trzeba swą szanowną dupę z krzesła ruszyć i oderwać się od kompa to i się może okazać że trzeba ludzi przyjąć. a i ci inzynierkowie będą musieli swoimi głowami ruszyć i się wykazać swoją wiedzą i umiejętnościami - a z tym może być różnie.
Generalnie, dajcie spokój z podziałami na tych z biura i tych z hali co muszą zapierdalać na tych z góry - wszyscy jedziemy na tym samym wózku (bez prezesa i zarządu - bo oni się potrafią sami wyżywić i utrzymać, grą na giełdzie - właśnie robole spłacają ich niefrasobliwość i genialność decyzji)
dłuższe obniżanie zatrudnienia bezpośrednio produkcyjnych a zachowanie nadbydowy i tak doprowadzi wcześnie czy później do upadku firmy.
więc może te MONDROKI by w końcu cos konkretnego zaczęli robić, bo jak by sie zaczęła pojawiać większa ilość roboty z zewnątrz to i może by tych pseudo majstrów, pseudo dozorowców i innych poganiaczy ubyło (liżydupów co tylko potrafią podpierdolić a na robocie ani w ząb)
Tak więc możliwości są ogromne tylko jak ktos tam ileś postów temu wstecz napisoł, że widocznie zarządzanie tak dużym zakładem przerasta możliwości i umiejętności obecnej kadry zarządczej( nie wymieniam stanowisk bo to i tak nic nie da i nic nie zmieni tak jak to moje tu pisanie jak i innych).
Wiec przestańcie nalatywać jedni na drugich tylko pomyślcie jak zaprzęgnąć do roboty zarząd z prezesem, dyrektorami i szefami, albo pomyślcie jak wykazać że te osoby się nie nadają na zajmowane stanowiska z uwagi na niską kreatywność.
Ops. bym co niektórych obraził, niektórzy są dość mocno kreatywni ale w zakresie jak zmniejszyć zatrudnienie, mniej i gorzej robić, i jak zmniejszyć wynagrodzenia tym co na nich pracują - np. 3 filar wszak była to nasza część składowa wynagrodzenia, które nam już zabrano nie dając nic w zamian, przypomnijcie sobie w jakim celu i w jakich okolicznościach przystąpiono do tego - była to pewna forma podwyżki - i poszła się srać.

Pozdrawiam i Powodzenia w biadoleniu i utyskiwaniu na swój ciężki los
widocznie życie jeszcze niczego tą załogę nie nauczyło.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.