Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Wto, 2009-11-17 00:22
coś mi się wydaje, że mosz trasznie krótko pamięć, albo wyjątkowo wybiórczą, otóż: jak dobrze pamiętam, to była taka osoba, która sygnalizowała zagrożenia jeszcze przed podpisaniem umowy, i nawet na tablicy ogłoszeń, na wszystkich wydziałach pojawiło sie stosowne pismo adresowane do całej załogi a firmowane przez jeden ze związków i jak myślisz jaka była reakcja? - tak dla przypomnienia:
pisma były z tablic zrywane, zwolennicy zawarcia umowy w obecnym wyglądzie wywiesiły swoje, i nazbierały pod nim spora część podpisów załogi dementując wszelkie uwagi zawarte w ostrzegawczym piśmie związkowym i, a wręcz określając iż takie pieniactwo jest przeciwko załodze i dobru zakładu - co teraz mamy - wszak sam dobrobyt - nieprawdaż?
A z człowieka który próbował zgłaszać problemy robiono wichrzyciela, pieniacza, zadymiarza - szliście w większości jak ślepe świnie na żeś, a Prezes zacierał ręce.
Że nszz.. robiło co umiało - zgadza się właśnie są teraz tego rezultaty, tj totalnie nic nie umiało i jedynie posługiwało sie hasłami wyjątkowo populistycznymi i to co ludzie chcieli usłyszeć - bez odrobiny zastanowienia nad swoimi czynami i rezultatami tych czynów. Odbieram to iż uważali się prawie za nieomylnych bogów, że nikt im nie podskoczy ale niestety prawa biznesu i to kapitalistycznego są bardzo brutalne i niejednokrotnie wszelaka demagogia niewiele zdziała, a wręcz może jedynie przyśpieszyć upadek. To właśnie osiągnęli ci dumni działacze z nszz
Pytasz, gdzie byłem - tam gdzie ci co zostali sklasyfikowani jako zacofani i wrogo nastawieni do świetlanej przyszłości zakładu i wrogowie prężnego rozwoju ZK. Przypomnij sobie, że pewnym osobom nawet grożono linczem i wywiezieniem na taczkach z zakładu - tak byliście zapatrzeni w tą świetlaną przyszłość, nawet nikt nie próbował podjąć najmniejszej dyskusji aby rozwiać wątpliwości.
To tyle uświadomienia, ale chyba i te informacje to Twojej wiadomości chyba się nie przebiją, skoro nie potrafiłeś zrozumieć zawartej w poście powyżej ironii i sarkazmu do tej całej sytuacji w KP, a prawdy o wiodącej roli jednego ze związków ukryć się nie da - niestety czasami prawda boli i trzeba mieć tą cywilną odwagę przyznać się do błędów (bo nikt nie jest idealny) i posypać głowę popiołem i starać się szukać rozwiązania a nie udawać że nic się nie stało i dalej uprawiać taką politykę jak np za JW (który przewodniczył chyba dwa razy ZK i dwa razy je dopierdolił).
Doradzać? ... teraz?... a komu?... i w jakim celu? - teraz jest właściciel zakładu i on decyduje co i jak ma w nim wyglądać i kto ma kierować poszczególnymi odcinkami, uświadom sobie związki to przeżytek minionej epoki(przynajmniej w takim układzie, w jakim istnieją w KP).
Naczelnemu też nie ma co podpowiadać, on sam wie najlepiej co potrzebuje i to realizuje, a że to nie zawsze pasuje do tego co chce załoga to już jest normą. A skoro ma takich geniuszy do zarządzania to widocznie tacy mają być, widocznie najlepiej realizują zamierzenia właściciela - i tak jest wszędzie, w każdym kapitalistycznym zakładzie - tylko jednym wychodzi to lepiej innym gorzej, jedni to umieją robić inni się uczą(jak dupać ludzi), a jeszcze inni mają to w dupie, jedni starają się myśleć przyszłościowo i dany zakład rozwijać, innym wystarcza kasa dnia dzisiejszego, a jutro można zacząć uzdrawiać inny zakład - a załoga? - srał załogę, grunt że jemu kasa pasuje.
Dość tego biadolenia, bo nie wiem ile z tego co napisałem zrozumiałeś, i tak dla ścisłości nikomu nic nie mące w głowie, bo już jest dawno pozamiatane, i to co tu na tym portalu się pisze to takie szczekanie bezzębnego psa na pustyni, i z niecierpliwością czekam kiedy ten wątek na cia zdechnie i przestaną się pojawiać bzderne teksty obwiniające za zaistniałą sytuację cały świat a nie ...........
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
wolność
coś mi się wydaje, że mosz trasznie krótko pamięć, albo wyjątkowo wybiórczą, otóż: jak dobrze pamiętam, to była taka osoba, która sygnalizowała zagrożenia jeszcze przed podpisaniem umowy, i nawet na tablicy ogłoszeń, na wszystkich wydziałach pojawiło sie stosowne pismo adresowane do całej załogi a firmowane przez jeden ze związków i jak myślisz jaka była reakcja? - tak dla przypomnienia:
pisma były z tablic zrywane, zwolennicy zawarcia umowy w obecnym wyglądzie wywiesiły swoje, i nazbierały pod nim spora część podpisów załogi dementując wszelkie uwagi zawarte w ostrzegawczym piśmie związkowym i, a wręcz określając iż takie pieniactwo jest przeciwko załodze i dobru zakładu - co teraz mamy - wszak sam dobrobyt - nieprawdaż?
A z człowieka który próbował zgłaszać problemy robiono wichrzyciela, pieniacza, zadymiarza - szliście w większości jak ślepe świnie na żeś, a Prezes zacierał ręce.
Że nszz.. robiło co umiało - zgadza się właśnie są teraz tego rezultaty, tj totalnie nic nie umiało i jedynie posługiwało sie hasłami wyjątkowo populistycznymi i to co ludzie chcieli usłyszeć - bez odrobiny zastanowienia nad swoimi czynami i rezultatami tych czynów. Odbieram to iż uważali się prawie za nieomylnych bogów, że nikt im nie podskoczy ale niestety prawa biznesu i to kapitalistycznego są bardzo brutalne i niejednokrotnie wszelaka demagogia niewiele zdziała, a wręcz może jedynie przyśpieszyć upadek. To właśnie osiągnęli ci dumni działacze z nszz
Pytasz, gdzie byłem - tam gdzie ci co zostali sklasyfikowani jako zacofani i wrogo nastawieni do świetlanej przyszłości zakładu i wrogowie prężnego rozwoju ZK. Przypomnij sobie, że pewnym osobom nawet grożono linczem i wywiezieniem na taczkach z zakładu - tak byliście zapatrzeni w tą świetlaną przyszłość, nawet nikt nie próbował podjąć najmniejszej dyskusji aby rozwiać wątpliwości.
To tyle uświadomienia, ale chyba i te informacje to Twojej wiadomości chyba się nie przebiją, skoro nie potrafiłeś zrozumieć zawartej w poście powyżej ironii i sarkazmu do tej całej sytuacji w KP, a prawdy o wiodącej roli jednego ze związków ukryć się nie da - niestety czasami prawda boli i trzeba mieć tą cywilną odwagę przyznać się do błędów (bo nikt nie jest idealny) i posypać głowę popiołem i starać się szukać rozwiązania a nie udawać że nic się nie stało i dalej uprawiać taką politykę jak np za JW (który przewodniczył chyba dwa razy ZK i dwa razy je dopierdolił).
Doradzać? ... teraz?... a komu?... i w jakim celu? - teraz jest właściciel zakładu i on decyduje co i jak ma w nim wyglądać i kto ma kierować poszczególnymi odcinkami, uświadom sobie związki to przeżytek minionej epoki(przynajmniej w takim układzie, w jakim istnieją w KP).
Naczelnemu też nie ma co podpowiadać, on sam wie najlepiej co potrzebuje i to realizuje, a że to nie zawsze pasuje do tego co chce załoga to już jest normą. A skoro ma takich geniuszy do zarządzania to widocznie tacy mają być, widocznie najlepiej realizują zamierzenia właściciela - i tak jest wszędzie, w każdym kapitalistycznym zakładzie - tylko jednym wychodzi to lepiej innym gorzej, jedni to umieją robić inni się uczą(jak dupać ludzi), a jeszcze inni mają to w dupie, jedni starają się myśleć przyszłościowo i dany zakład rozwijać, innym wystarcza kasa dnia dzisiejszego, a jutro można zacząć uzdrawiać inny zakład - a załoga? - srał załogę, grunt że jemu kasa pasuje.
Dość tego biadolenia, bo nie wiem ile z tego co napisałem zrozumiałeś, i tak dla ścisłości nikomu nic nie mące w głowie, bo już jest dawno pozamiatane, i to co tu na tym portalu się pisze to takie szczekanie bezzębnego psa na pustyni, i z niecierpliwością czekam kiedy ten wątek na cia zdechnie i przestaną się pojawiać bzderne teksty obwiniające za zaistniałą sytuację cały świat a nie ...........