Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Czytelnik CIA (niezweryfikowane), Pią, 2010-10-08 18:36
Rośnie stres, a nie wydajność
- Pracownik, który ma świadomość, że pracodawca go kontroluje - za pomocą kamer czy programów komputerowych - czuje się z tym fatalnie. Takie kontrole mogą zwiększyć poziom stresu, popsuć atmosferę, nawet zwiększyć liczbę popełnianych błędów. Jeśli zaś pracownik nie wie, że jest monitorowany, to jest to nieetyczne ze strony pracodawcy. Szczególnie źle będą czuć się pracownicy firm, w których wprowadzany jest monitoring - mogą to uznać nawet za pogwałcenie ich dóbr osobistych, na granicy mobbingu. Pracują osiem godzin dziennie, ale przecież w tym czasie piją herbatę, czyszczą nos, czasem się podrapią.
Inaczej jest z pracownikami przychodzącymi do firmy, w której monitoring już działa. Najczęściej wyrażają na to zgodę, podpisując umowę o pracę. Szok jest wtedy mniejszy. Co ważne - żadne badania nie wykazały, żeby założenie kamer czy innych tego typu urządzeń zwiększało wydajność pracy.
Dagmara Zielińska
psycholog i trener w firmie AG Test HR
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Rośnie stres, a nie
Rośnie stres, a nie wydajność
- Pracownik, który ma świadomość, że pracodawca go kontroluje - za pomocą kamer czy programów komputerowych - czuje się z tym fatalnie. Takie kontrole mogą zwiększyć poziom stresu, popsuć atmosferę, nawet zwiększyć liczbę popełnianych błędów. Jeśli zaś pracownik nie wie, że jest monitorowany, to jest to nieetyczne ze strony pracodawcy. Szczególnie źle będą czuć się pracownicy firm, w których wprowadzany jest monitoring - mogą to uznać nawet za pogwałcenie ich dóbr osobistych, na granicy mobbingu. Pracują osiem godzin dziennie, ale przecież w tym czasie piją herbatę, czyszczą nos, czasem się podrapią.
Inaczej jest z pracownikami przychodzącymi do firmy, w której monitoring już działa. Najczęściej wyrażają na to zgodę, podpisując umowę o pracę. Szok jest wtedy mniejszy. Co ważne - żadne badania nie wykazały, żeby założenie kamer czy innych tego typu urządzeń zwiększało wydajność pracy.
Dagmara Zielińska
psycholog i trener w firmie AG Test HR