Dodaj nową odpowiedź

W sobotę w Katowicach odbyła się pod hasłem “obrony polskości Ślaska” demonstracja środowisk skrajnie prawicowych zorganizowana przez Ligę Obrony Suwerenności. Narodowcy rozpoczęli swój pochód w liczbie około 30 osób i skierowali się w obstawie policji w stronę rynku. Na wysokości teatru śląskiego przebieg marszu zakłóciła kontrmanifestacja.

Zorganizowana przez antyfaszystów kontrdemonstracja zebrała około 100 osób. Zanim nacjonaliści ruszyli spod pomnika, pod teatrem rozdano przechodniom ulotki i odbyło się przemówienie. Na rynku odbyła się pierwsza próba zablokowania marszu. Do blokowania użyto 6 metrowego baneru z napisem "Faszyzm nie przejdzie". Marsz niestety został ochroniony przez swoich policyjnych sprzymierzeńców. Doszło do przepychanek z policją, która brutalnie zareagowała na próbę blokady.

Następnie duża grupa antyfaszystów próbowała przedostać się innymi drogami na trasę przemarszu, na wysokości hotelu monopol została zatrzymana przez tajniaków z bronią. Parę osób zostało złapanych, reszta udała się w stronę pomnika, gdzie miał zakończyć się marsz LOSu. Po drodze doszło do paru konfrontacji z policją. Grupie około 30 osób udało się przedostać pod pomnik, niestety marsz został już rozwiązany i nacjonaliści pod eskortą policji rozeszli się.

Niektórzy z narodowców z pewnością zapamiętają ten dzień na dłużej;) Jak zwykle też doszło do spoufalania się "stróżów prawa" z faszystami.