Dodaj nową odpowiedź

wybacz ale jak czytam takie wynurzenia przesladowanych, trzesacych sie z przerazenia na widok plakatu, to rece mi opadaja.
sam ganiany bylem nie raz i nie dwa, ale tak sie sklada, ze czlowiek z wiekiem madrzeje i UNIKA takich sytuacji, tak jak i miejsc, w ktorych takowe moga go spotkac.
odpukac od kilkunastu juz lat, nie mialem szczescia znalezc sie w podobnej sytuacji - co innego w gowniarskich czasach - wtedy to kazdy dzien obfitowal w jakies tego typu przygody.
nie kolorujcie ludzie zycia w tym kraju - mieszkam w lodzi, w samym centrum osiedla zamieszkalego przez jedna z najagresywniejszych nabojek kibicowskich w tym miescie. za sasiada mam imigranta - hindusa zajmujacego wynajmowane mieszkanie - pracuje w ganeshu - rowny gosc.
w zyciu mu tu wlos z glowy nie spadl, nikt go nawet raz nie zaczepil na ulicy.

prawda jest taka, ze szlajajac sie po nocy w szemranej okolicy, kazdy - niewazne jakiego kolory skory - prosi sie o klopoty, a wiadomo ze jak ktos szuka, albo nie mysli to niestety znajdzie...
jesli bedzie mial przypadkiem inny kolor skory niz wiekszosc populacji w danym kraju... to juz bedzie wtedy krzyk, ze rasizm, ale gdy zbierze po facjacie miejscowy, to nikt nawet slowem nie pisnie. takie sa realia... i nie wazne, ze statystycznie na jednego poturbowanego obywatela innej rasy, przypadnie kilkuset poturbowanych lokalsow - rasizm Panie - RASIZM w tym kraju!!!

a mi sie wydaje, ze ludzie poprostu lubia sobie dac po mordzie(co i na tym forum po niektorych widac - buzuja adrenalina na sama mysl o jakims mordobiciu)... a niestety kazdy pretekst jest dobry... kolor skory, dlugie wlosy, nie ten klub sportowy, nie taki szalik, nie taki ubior, nie takie poglady... to tak naprawde nieistotne.