Dodaj nową odpowiedź

Państwo każde stara się szkolę wykorzystywać do szerzenia korzystnego dla niego światopoglądu,ksztaltowania slusznej obywatelskiej postawy.W praktyce jednak różnie to wychodzi.Ja się jeszcze zalapalem na szkolę w PRLu,gdzie jasne bylo dla nas,który nauczyciel kim jest ideowo.Jedni indoktrynowali w jedynie slusznej ideologii państwowej,inni nie ukrywali swojej opozycyjnej postawy i zaszczepiali w nas krytycyzm wobec systemu.Wladze ich jakoś tolerowaly,chyba byly bezsilne...
W nowej Polsce sam nauczycielem zostalem.Początkowo próbowalem zaszczepiać w mlodzieży idee proekologiczne,krytycyzm wobec kapitalizmu,później już się nieco zniechęcilem i chcialem jedynie uczyć swego przedmiotu uczniów dość opornych,niezainteresowanych i chamowatych...Nawiązując do tematu tekstu,uważam,że nauczyciele są jedną z najbardziej w dupę kopanych grup zawodowych.Cieszę się,że udalo mi się zaczepić w końcu na uczelni i zakończyć etap pracy w szkole...