Dodaj nową odpowiedź
Krzyż jako symbol dominacji jedynie słusznej wiary
XaViER, Wto, 2011-03-01 15:43 Blog | KlerykalizmNie jestem zwolennikiem Palikota z wielu powodów (jego pomysły na gospodarkę są równie, a może i głupsze niż PO), ale jego aktywistom udało się obnażyć faktyczną funkcję krzyża w urzędach publicznych. Jak informuje Gazeta Wyborcza:
Aktywiści z Ruchu Poparcia Palikota przyszli do urzędu z własną drabinką pół godziny przed sesją. Nieniepokojeni przykleili obok krzyża gwiazdę Dawida, islamski półksiężyc, krzyż prawosławny oraz atom - znak ateistów.
Z radnych na sali jako pierwsi pojawili się radni PO i PiS. Na widok "obcych" symboli zażądali od pracowników administracyjnych drabiny. Wskoczył na nią Jerzy Sieńko (PO), asekurował go Artur Szałabawka (PiS). Sieńko energicznie zrywał przyklejone do ściany, pomalowane brązową farbą, niepożądane symbole. Palikotowcy krzyczeli: - Powinny wisieć wszystkie albo żaden. Ściągnijcie też krzyż.
Wezwano strażników miejskich. Podczas przepychanki ktoś wskoczył na drabinę, zdjął krzyż i położył na stole. Przejął go radny Szałabawka osłaniany przez kolegów z PiS i PO. Gdy palikotowcy zostali usunięci z sali, krzyż wrócił na swoje miejsce.
Jak radni tłumaczyli swoje zachowanie? Radna PO Maria Herczyńska mówiła: - Krzyż symbolizuje wiarę, wszystkie wyznania. Ateistom też chyba nie przeszkadza.
Teraz trudno będzie udowaniać, że krzyż jest czymkolwiek innym niż symbolem dominacji jedynie słusznej religii katolickiej (nawet nie chrześcijańskiej - bo prawosławny krzyż także został "strącony"). Sytuacja także obnaża fakt, że PO to zwykła konserwatywno-liberalna prawica, równie zaściankowa jak PiS, różnice są czysto estetyczne (bo Tusk lepiej się ubiera i wysławia niż Kaczyński), ponieważ zarówno w sferze gospodarki, jak i tzw. "obyczajówki" niczym się nie różnią. Frajerami są ci liberałowie (o lewicowcach nie wspomnę), którzy wierzyli, że PO to coś innego niż zatęchła prawica rodem z kruchty. SLD lepsze zresztą nie jest, poglądy mają zbliżone do PO, a w sprawie dominacji hierarchii kościelnej w Polsce nic nie zrobili przez lata rządzenia.
Nie będę popierał Palikota, namawiam też do nie brania udziału w wyborach parlamentarnych, zwłaszcza że to partia "jednego tematu", więc ten wpis nie należy potraktować jako głosu poparcia. Po prostu nikt wcześniej nie powiedział "sprawdzam", palikotowcy byli pierwsi. Szkoda, że nikt inny tego nie zrobił przed nimi, ale trzeba przyznać, że akcja była dość inteligentnie przeprowadzona - zamiast zdejmować krzyż, zawiesili symbole innych religii oraz znak mający na celu symbolizować osoby niewierzące. Gdyby zdjęli - łatwo byłoby ich zakrzyczeć i zapędzić do kąta. Teraz to druga strona będzie mogła przejść do ofensywy, a debata na temat obecności symboliki religijnej nie może już być sprowadzona do zagłuszającego zdrowy rozsądek wrzasku w "obronie krzyża".
Zgadzam się z wymową tej akcji - albo wszystkie możliwe symbole, albo żaden.
Lewica Wolnościowa: Blog | Strona na Facebooku