Dodaj nową odpowiedź
Kobieta bita za drzwiami - akcja mailowa
Czytelnik CIA, Śro, 2011-03-02 20:03 Kraj | Blog | Prawa kobiet/FeminizmMężczyzna pochyla się nad kobietą, podciąga rękawy, jakby chciał ją pobić. Wszystko w eleganckim wnętrzu z fortepianem w tle. Tak wygląda nowa kampania reklamowa firmy produkującej drzwi. Ich hasło reklamowe to "Nasze drzwi, Twoje sekrety". "Nie znamy jego zamiarów, ale mroczny przekaz kreacji sugeruje, że nie jest co codzienna sytuacja" - tak zachęcają do zakupów producenci drzwi.
Za produkcję kampanii odpowiada agencja Papert, zdjęcia zrobił świetny młody fotograf Szymon Badziak. Jego sesje słyną z łamania stereotypów, kipią seksem, często ocierają się o perwersję. Prace jego prawie zawsze wzbudzały silne emocje, fotografował już dla Playboya, robił liczne kampanie reklamowe. Często na swoich zdjęciach zestawia nagie ciała w kontrowersyjnych pozach lub przy zaskakujących czynnościach. Na pewno to jeden z najlepszych polskich fotografów młodego pokolenia. Jest laureatem licznych nagród, wyznacza nowe trendy w reklamie i fotografii. Lecz o ile reklamy z dużą ilością seksu, gołych ciał przestały już kogokolwiek wzruszać (wcześniej już wykonywał takie zdjęcia do reklam), teraz czas na agresję. Agencja odpiera zarzut używania elementów przemocy, "interpretację pozostawiamy klientowi"- tłumaczy Agata Polak z agencji Papert. Tak jak sztukę trudno jest interpretować jednoznacznie, podobnie jest z tą forma reklamy. Jednak nawet cień wątpliwości, który pojawia się przy interpretacji, powinien zastanowić producentów, czy jest to etyczne.
Przemoc domowa w wersji glamour, instrument muzyczny rozgrzesza wszystkie przewinienia, a przecież i tak wszystko zostanie za drzwiami. Za drzwiami "z klasą", jak informuje podpis pod fotografią. - Z reklamami w Polsce jest jak z poczuciem humoru u plebsu - nie ma pomysłu, by rozbawić, lub zainteresować kolegów. Trzeba beknąć lub puścić bąka. Bardzo to śmieszne. I nie wymaga żadnych umiejętności. Reklamodawcy myślą podobnie: po co się wysilać - mówi profesor Magdalena Środa, feministka.
Kodeks Etyki Reklamy zawiera przepisy szczegółowe, które zabraniają używania elementów zachęcających do aktów przemocy. Wcześniej już zdarzały się reklamy odwołujące się do przemocy domowej. Skarg z roku na rok jest coraz więcej - w 2008 roku było ich 460, a w 2009 już 643.
- Świadomość konsumentów rośnie, więc skarg przybywa- informuje Marcin Malinowski menager do spraw projektów Rady Reklamy. Związek Stowarzyszeń Rady Reklamy jest organizacją samoregulującą, działa na rzecz poprawiania jakości standardów komunikacji marketingowej oraz piętnowaniem nieetycznych reklam. Komisja Etyki Reklamy składa się z ekspertów w dziedzinie mediów, ale ich uchwały nie maja charakteru prawnego, nie nakładają kar na reklamodawców, raczej wyznaczają , albo próbują wyznaczać właściwe normy. - Nie istnieje w Polsce coś takiego jak standardy etyczne reklam, a panowie zasiadający w jakiejś radzie reklam mają takie same poczucie humoru, wrażliwości i ten sam mierny moralny poziom, jak ci, którzy seksistowskie reklamy produkują - komentuje profesor Magdalena Środa. - Jedyna intelektualna aktywność obu gremiów ("twórców" reklam i rady reklam) sprowadza się do śledzenia protestów, bo każdy protest to kolejna reklama. - twierdzi Środa. I tu zaczyna się kwadratura koła całej machiny reklamy. Im protesty są głośniejsze, tym reklama ma większy zasięg. Im bardziej zostanie temat przemaglowany w programach porannych, tym więcej filmów/publikacji trafi do sieci. Jaka na to rada? Świadomy konsument, który nie kupuje produktów, nie korzysta z usług firm stosujących nieetyczne formy reklamy.
Skargę na reklamę może złożyć każdy, poprzez stronę Rady Reklamy. Można to zrobić jako konsument i jako firma (np. w przypadku nieuczciwej konkurencji). Udowodnienie, że reklama narusza nasze poczucie dobrego smaku jest trudne. Tak, jak trudna bywa interpretacja sztuki, bo sztuką nazywają swoje reklamy agencje reklamowe. Doktor Bożena Umińska-Keff (publicystka, badaczka literatury) ma już wątpliwości w interpretacji wspomnianej reklamy drzwi: - Ja tu nie widzę żadnej jednoznacznej przemocy, tu jest, być może, jakieś odwołanie do seksu sadomasochistycznego. Wpisuje sie to w schemat męskiej dominacji, owszem, ale to nie jest ten wypadek który mnie specjalnie porusza. To znaczy myślę, że jak na Polskę , gdzie jest tyle seksizmu, to nie jest to, co mnie oburza najbardziej - twierdzi Umińska-Keff . Agencja reklamowa, która przygotowała kampanię odpiera zarzuty używania elementów przemocy domowej. - Może być to scena miłosna - argumentuje Agata Polak z agencji Papert. - Klient chciał mieć reklamę niestandardową, nie chciał ładnej pani uśmiechniętej w drzwiach - poza tym jest to produkt luksusowy, gdzie wyboru dokonują głównie kobiety, więc ta reklama jest skierowana głównie do kobiet - mówi przedstawicielka agencji reklamowej, która kontrowersyjną reklamę przygotowała.
Pozostaje nadzieja, że kobiety właściwie ocenią tą kolejną niesmaczną kampanię, a ocenę reklamie wystawią wybierając się do sklepu. "Drzwi z klasą" są idealnym przykładem, na jakim poziomie jest poziom polskiej reklamy. - Dość prymitywni reklamodawcy nie są jednak na tyle prymitywni, by wykorzystać w swoich produkcjach wizerunki świętych do reklamy firm ubezpieczeniowych, czy Jana Pawła II do reklamy kredytów i zapewne takich ograniczeń nie nazwaliby cenzurą tylko "dobrym smakiem" lub normą zdrowego rozsądku - podsumowuje Magdalena Środa.
Aby dać wyraz co sądzimy na temat sadyzmu, seksizmu i pornografii w przestrzeni publicznej, piszmy na :\
agencja odpowiedzialna za tę reklamę "PAPERT":
Agata Polak - head production - agata@papert.pl
Magdalena Hadrych - client service director - magda@papert.pl
firma reklamująca się w ten sposób - Inter Door
http://www.interdoor.pl/kontakt/firma.html
marketing@interdoor.pl
sprzedaz@interdoor.pl
techniczny@interdoor.pl