Dodaj nową odpowiedź

No cóż, twierdząc, iż

No cóż, twierdząc, iż masz zajęcia ciekawsze niż branie udziału w "pseudo rozrywce" oferowanej przez "płytkie portaliki", czy oskarżając rozmówcę o konformizm ("Jesteś ofiarą marketingu i lansowanych trendów.") musisz być świadom możliwości zinterpretowania twoich wypowiedzi jako dawanie wyrazu swojej wyższości nad głupawym bydłem. A i tak pomijam przekaz sugerowany - skoro ja, jako użytkownik FB jestem ofiarą komercyjnej propagandy, to ciebie, zdecydowanego przeciwnika należałoby uznać za sprawiedliwego w Sodomie. To tak tytułem wytłumaczenia, "skąd takie wnioski wysnuwam".
Nie mam pojęcia, jak ludzie z różnych części świata komunikowali się 5 lat temu, gdyż nie miałem wtedy znajomości wykraczających poza bezpośrednie otoczenie, mniemam jednak, iż była to głównie komunikacja listowna (mailowa, forma w zasadzie taka sama), a więc o wiele bardziej skomplikowana, niż aktualnie dostępna dzięki portalom społecznościowym. Niezależnie od oceny rosnącej popularności FB należy pogodzić się z faktem, że sporo osób go używa. I do czegoś ciekawego kolejnego narzędzia stworzonego przez technologię używać. Strategia "żadnych kompromisów z Babilonem" śmierdzi hipisiarstwem.

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.