Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Cóż, każdy używa takich narzędzi jakie mu pasują. Dla mnie FB ma ten plus, że nie muszę opowiadać każdemu z osobna co u mnie słychać, albo jaki mam nowy pomysł. Wrzucam na tablicę i wszyscy znajomi dostają. Mało tego wywiązują się czasem ciekawe dyskusje i poznają się nowi ludzie, wychodząc poza swój kwadrat. Nie widzę nic złego w takiej formie komunikowania się. Oczywiście wolałbym żeby popularnośc w przyszłości zdobyły takie społecznościówki jak Diaspora, pozbawiona centralnych serwerów, ale to jeszcze pieśń przyszłości. A z głupich aplikacji nie korzystam. W zasadzie z żadnych aplikacji obecnie nie korzystam na FB i nie wiem jaka jest temperatura w Brazylii.
Co do katalogowania informacji o nas, to prawda, ale jeśli chodzi o możliwość inwigilacji to sieci komórkowe są znacznie bardziej przydatne dla służb, a jakoś nie widzę powszechnego porzucania telefonów komórkowych w środowisku. Wszystkiego trzeba używać z głową, czy to telefon, mejl czy społecznościówka. Ale osobiście na razie dostaję więcej korzyści niż strat z ich używania.
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Cóż, każdy używa takich
Cóż, każdy używa takich narzędzi jakie mu pasują. Dla mnie FB ma ten plus, że nie muszę opowiadać każdemu z osobna co u mnie słychać, albo jaki mam nowy pomysł. Wrzucam na tablicę i wszyscy znajomi dostają. Mało tego wywiązują się czasem ciekawe dyskusje i poznają się nowi ludzie, wychodząc poza swój kwadrat. Nie widzę nic złego w takiej formie komunikowania się. Oczywiście wolałbym żeby popularnośc w przyszłości zdobyły takie społecznościówki jak Diaspora, pozbawiona centralnych serwerów, ale to jeszcze pieśń przyszłości. A z głupich aplikacji nie korzystam. W zasadzie z żadnych aplikacji obecnie nie korzystam na FB i nie wiem jaka jest temperatura w Brazylii.
Co do katalogowania informacji o nas, to prawda, ale jeśli chodzi o możliwość inwigilacji to sieci komórkowe są znacznie bardziej przydatne dla służb, a jakoś nie widzę powszechnego porzucania telefonów komórkowych w środowisku. Wszystkiego trzeba używać z głową, czy to telefon, mejl czy społecznościówka. Ale osobiście na razie dostaję więcej korzyści niż strat z ich używania.