Dodaj nową odpowiedź

O spadającej z roku na rok

O spadającej z roku na rok populacji zajęcy i o tym jak mimo to mysliwski obyczaj nakazywal dalsze organizowanie zbiorowych polowań,choćby liczba zabitych zajęcy byla znacznie mniejsza od liczby strzelających do nich myśliwych, wspomina w swojej książce "Farba znaczy krew" Zenon Kruczyński. Ja sam pamiętam jak w dzieciństwie ciągle widywalem zające i stadka kuropatw na polach i ląkach nad Bzurą i w pobliskich zagajnikach.Obecnie zobaczyć gdzieś zająca,to naprawdę rzadkość,kuropatw też od bardzo dawna nie widzialem. Prędzej znacznie zobaczę obcego u nas,sztucznie wprowadzonego przez myśliwych bażanta,czasem sarnę,lisa...
Obecny konflikt,tak jak powyższy przyklad, obnaża obludę myśliwskiego gadania o konieczności redukowania nadpopulacji jakiegoś gatunku.To regulują drapieżniki,których ochronie sprzeciwia się lobby myśliwskie i zima,podczas której myśliwi karmią zwierzęta aby się obficie mnożyly i aby później bylo do czego strzelać.
Problemem jest nadpopulacja myśliwych.To ich stado powinno poddać się autoredukcji...

Odpowiedz



Zawartość tego pola nie będzie udostępniana publicznie.


*

  • Adresy www i e-mail są automatycznie konwertowane na łącza.
  • Możesz używać oznaczeń [inline:xx] żeby pokazać pliki lub obrazki razem z tekstem.
  • Dozwolone znaczniki HTML: <a> <em> <strong> <cite> <ul> <ol> <li> <blockquote> <small>
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.