Istnienie klas społecznych często pomijane jest w mediach główno-nurtowych, a jeżeli już pada termin „klasa” trudno nie odnieść wrażenia, że na świeci...
Po raz 44 spotykamy się na łamach anarchistycznego periodyku „Inny Świat”. Tym razem, nieco szerzej, podjęliśmy dwa, a nawet trzy tematy... Niejako te...
Tureckie władze w osobie prezydenta Erdoğana rozpoczęły zmasowaną kampanię prześladowania zamieszkałej w tym kraju mniejszości kurdyjskiej. Wszystko z...
Jak blisko jesteśmy nienawiści Niemców lat trzydziestych do „obcych”? W ostatnią sobotę zorganizowano manifestacje skierowane przeciwko uchodźcom z kr...
Bardzo duża część uchodźców, przedstawianych jako Syryjczycy, jest tak naprawdę Kurdami, zamieszkującymi Syrię. Kurdowie od lat toczą walkę o stworzen...
Granice pomiędzy wysoką a prostą techniką są dość plynne,podobnie jak pomiędzy poszczególnymi fazami cywilizacji, epokami historycznymi,czy tym co jeszcze naturalne a tym co już nie.Dostrzegasz chyba jednak jakąś różnicę np.pomiędzy pięściakiem,atlatlem, lukiem,procą, a np.sztucerem z celownikiem laserowym,czy pociskiem rakietowym typu patriot albo scood, między jeżdżeniem konno a jeżdżeniem na motocyklu(co przyznam sam czasem robię),między materialami takimi jak glina,kamienie,drewno,skóra,a syntetycznymi polimerami czy pierwiastkiem takim jak pluton,najbardziej toksycznym ze wszystkiego co znamy, naturalnie na Ziemi niewystępującym a nazwanym od antycznego boga śmierci...
Technosfera to masy asfaltu,plastiku,stopów różnych metali,szkla i żelbetonu pokrywające coraz większą powierzchnię planety,to beczki z izotopami radioaktywnymi,m.in.plutonem leżące na dnie oceanów,i lamy ropy naftowej na ich powierzchni.
Też opowiadam się za dobrem czlowieka utoższamiając je z dobrem biosfery,której jestem częścią.Biocentrym przeciwstawiam nie tyle może nawet antropocentryzmowi(choć jest to postawa,z której powinniśmy dawno wyrosnąć,wyjść poza ciasne gatunkowe ego), co technocentryzmowi.Jak już wykazalem,problem jest nie w samym naszym gatunku,lecz w modelu cywilizacji.Zastanów się na ile technika sluży czlowiekowi,na ile czlowiek technice,będąc niewielkim dodatkiem do maszymy.
Mnożąc się ponad miarę ściągamy na siebie katastrofę.Nie wiemy jaką populację naszego gatunku,zwlaszcza przy dominującym dziś modelu cywilizacji,planeta jest w stanie wykarmić,ale oczywiste jest,że zasoby są ograniczone,musi więc być granica wzrostu populacji.
Dalej nie rozumiesz co tutaj robię...No cóż,rozumiem,że jest to portal wolnościowy.Sprzeczność pomiędzy wolnością jednostki i niezależnością drobnych spoleczności a rozwojem cywilizacji i techniki w obecnym kierunku,wymuszającym centralizację i kontrolę,częściowo wykazalem.Obszerniej traktuje o tym Theodore Kaczynski w eseju "Spoleczeństwo przemyslowe i jego przyszlość",dostępnym w necie i wydanym swego czasu przez "Obywatela".Z rzeczy lżejszych przeczytaj "Izmael"Daniela Quinna - coś z pogranicza beletrystyki i rozprawy filozoficznej. Daje do myślenia i nawet nie jest dlugie :)
Protest przeciwko zawłaszczaniu tegorocznego marszu antyfaszystowskiego 11 listopada przez partię Razem i współpracujące z nią organizacje, podpisaneg...
Manchester Solidarity Federation sprzeciwia się zarówno opcji "in" jak i "out". W sprawie referendum dotyczącego członkostwa w Unii Europejskiej wyraż...
Nie należy jednak zbyt na to liczyć. Można być niemal pewnym, iż żaden uczony nie ośmieli się dziś traktować człowieka tak, jak traktuje królika; trze...
Mówiłem już, gdzie szukać zasadniczej praktycznej przyczyny potężnego jeszcze obecnie oddziaływania wierzeń religijnych na masy ludowe. Owe właściwe i...
W dniach 25-26 czerwca, anarchosyndykaliści spotkali się na konferencji pod Madrytem, by omówić powstanie nowej federacji i utworzenie na nowo anarch...
„Omawiając działalność i rolę anarchistów w rewolucji, Kropotkin powiedział: ‘My, anarchiści rozmawialiśmy dużo o rewolucjach, ale niewielu z nas zost...
Jak się okazuje, kulturalne elity zaczęły dyskutować o warunkach pracy w restauracjach i barach, gdzie są stałymi bywalcami. Pomimo faktu, że wiele sz...
Granice pomiędzy wysoką a
Granice pomiędzy wysoką a prostą techniką są dość plynne,podobnie jak pomiędzy poszczególnymi fazami cywilizacji, epokami historycznymi,czy tym co jeszcze naturalne a tym co już nie.Dostrzegasz chyba jednak jakąś różnicę np.pomiędzy pięściakiem,atlatlem, lukiem,procą, a np.sztucerem z celownikiem laserowym,czy pociskiem rakietowym typu patriot albo scood, między jeżdżeniem konno a jeżdżeniem na motocyklu(co przyznam sam czasem robię),między materialami takimi jak glina,kamienie,drewno,skóra,a syntetycznymi polimerami czy pierwiastkiem takim jak pluton,najbardziej toksycznym ze wszystkiego co znamy, naturalnie na Ziemi niewystępującym a nazwanym od antycznego boga śmierci...
Technosfera to masy asfaltu,plastiku,stopów różnych metali,szkla i żelbetonu pokrywające coraz większą powierzchnię planety,to beczki z izotopami radioaktywnymi,m.in.plutonem leżące na dnie oceanów,i lamy ropy naftowej na ich powierzchni.
Też opowiadam się za dobrem czlowieka utoższamiając je z dobrem biosfery,której jestem częścią.Biocentrym przeciwstawiam nie tyle może nawet antropocentryzmowi(choć jest to postawa,z której powinniśmy dawno wyrosnąć,wyjść poza ciasne gatunkowe ego), co technocentryzmowi.Jak już wykazalem,problem jest nie w samym naszym gatunku,lecz w modelu cywilizacji.Zastanów się na ile technika sluży czlowiekowi,na ile czlowiek technice,będąc niewielkim dodatkiem do maszymy.
Mnożąc się ponad miarę ściągamy na siebie katastrofę.Nie wiemy jaką populację naszego gatunku,zwlaszcza przy dominującym dziś modelu cywilizacji,planeta jest w stanie wykarmić,ale oczywiste jest,że zasoby są ograniczone,musi więc być granica wzrostu populacji.
Dalej nie rozumiesz co tutaj robię...No cóż,rozumiem,że jest to portal wolnościowy.Sprzeczność pomiędzy wolnością jednostki i niezależnością drobnych spoleczności a rozwojem cywilizacji i techniki w obecnym kierunku,wymuszającym centralizację i kontrolę,częściowo wykazalem.Obszerniej traktuje o tym Theodore Kaczynski w eseju "Spoleczeństwo przemyslowe i jego przyszlość",dostępnym w necie i wydanym swego czasu przez "Obywatela".Z rzeczy lżejszych przeczytaj "Izmael"Daniela Quinna - coś z pogranicza beletrystyki i rozprawy filozoficznej. Daje do myślenia i nawet nie jest dlugie :)